Załęcze Małe to miejscowość leżąca na terenie Załęczańskiego Parku Krajobrazowego, w województwie łódzkim, niedaleko Wielunia.
W tym spokojnym miejscu, gdzie stoi kilkanaście domów, szkoła, kościół i dwa sklepy, czas płynie wolno, w przeciwieństwie do szeroko rozlanej Warty, królowej tych terenów. Stąd już tylko 3 kilometry do Starej Wsi, ośrodka wypoczynkowego, który, jak Fenix z popiołów, odrodził się dla wczasowiczów po 30 letniej przerwie.
Wyremontowane domki wyłożone wewnątrz sidingiem i „ubrane“ w meble z IKEI, stoją na niewielkim wzniesieniu nad rzeką, w pachnącym żywicą lesie. Kiedy schodzimy na szeroką plażę, naszym oczom ukazuje się rwący nurt Warty oraz przybrzeżne drzewa i krzewy, goszczące ptaki, ważki i motyle. Urokliwa okolica i czyste powietrze stwarzają idealne warunki dla miłośników przyrody i wypoczynku, dlatego organizatorzy ośrodka postarali się, aby umilić wczasowiczom chwile relaksu. Dla tych, którzy lubią wędkować, pozostawiono do dyspozycji zarybiony karpiami staw, co wystarczy, by po zapłaceniu 8 zł za kilogram, nasz obiad skwierczał na patelni jak w czasie Bożego Narodzenia. Jeżeli nie lubimy łowić ryb, możemy po stawie popływać rowerkiem wodnym trenując mięśnie łydek, co przyda się podczas wypadu klasycznym rowerem do lasu lub niedalekiego sklepu.
Jeśli ktoś nie przywiózł własnych dwóch kółek, może wypożyczyć w ośrodku naprawdę dobry rower za 5 zł za godzinę. Ci wczasowicze, którzy chcą sobie podnieść poziom adrenaliny, mogą poszaleć po leśnych ścieżkach quadem lub motorem. W upalne dni na dzieci i rodziców czeka basen, na tyle duży, żeby sprawić frajdę maluchom, a jednocześnie na tyle mały, żeby umożliwić dorosłym pełną kontrolę nad bezpieczeństwem pociech.
Jednak podstawową zaletą wypoczynku w tej okolicy jest możliwość zwiedzenia Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Utworzony w 1978 roku, ma za zadanie chronić jurajskie ostańce, ciekawą faunę i florę, oraz czterdziestokilometrowy odcinek Warty, rzeźbiącej w skalnym podłożu głębokie przełomy. ZPK obejmuje swoim zasięgiem wiele rezerwatów, takich jak „Węże“, Bukowa Góra“, Szachownica“, „Stawiska“.
Flora Parku jest zróżnicowana, 50% powierzchni porasta las, głównie sosnowy, występuje wiele gatunków roślinności wapiennolubnej, a także rzadko występujące zarośla jałowca i żarnowca.
Fauna jest bardzo bogata i różnorodna. Można tu spotkać zarówno motyle, szarańczaki, świerszcze czy pajęczaki, jak i salamandrę plamistą, gniewosza plamistego, 130 gatunków ptaków, a także coraz rzadziej występujące w tej okolicy, bobry i wydry. Osobliwością Parku jest duża ilość nietoperzy. W jaskini Szachownica, w rezerwacie o tej samej nazwie, corocznie hibernuje ok. 1500 osobników, co jest zjawiskiem unikatowym w skali kraju. Ukryte w długich, ciemnych korytarzach gacki brunatne, mopki i nocki wiszą do góry nogami czekając na nadejście wiosny.
Z ciekawszych atrakcji krajoznawczych wart zobaczenia jest Żabi Staw, będący siedliskiem wielu gatunków ptaków, takich jak łyski, perkozy, dzikie kaczki, ale również wielu rzadkich roślin wodnych i torfowiskowych. Warto odwiedzić go pod koniec maja, kiedy cała powierzchnia wody pokryta jest kwiatami grzybienia białego. Adekwatnie do nazwy, głównymi lokatorami stawu są żaby (moczarowa, ropucha szara i zielona), których głośne „rozmowy“ słychać z daleka.
Ze Starej Wsi wiedzie wiele szlaków pieszych i rowerowych, m.in. Szlak Kurhanów Książęcych, Szlak Jury Wieluńskiej czy Szlak Rezerwatów Przyrody. Sprzyja to aktywnemu wypoczynkowi i zachęca do poznawania naszego pięknego kraju.
Zmęczeni zwiedzaniem wracamy do ośrodka. Ciepłą kolację zapewnia nam wypożyczony grill lub własnoręcznie rozpalone ognisko. Kiedy dokładamy do ognia resztki po meblach z okresu późnego Gierka, na niebie zaczyna się spektakl „Zachód słońca“. Płonąca kula powoli chowa się za drzewami, podświetlając majestatycznie przepływające chmury. Robi się coraz ciemniej, pora zwijać statyw z aparatem i udać się na zasłużony wypoczynek.
Wszystkich, których moja krótka relacja zachęciła do urlopu w Załęczańskim Parku Krajobrazowym, zapraszam na www.starawies.com.pl
Oj, pięknie to pokazałaś i opisałaś, Malby, aż chce się na takie wakacje, ale czy komunikacja tam jakaś dowozi niezmotoryzowanych? Teraz dotarłam tutaj (wirtualnie) w ślad za żabką 🙂
Pozdrawiam, Tesia
:)) Prawdziwy Spy z Ciebie Tassa ;)) Dziękuję, cieszę się, że się podobało. Pozdrawiam!
Ech, przypomniałaś mi, że jeszcze nie byłam na prawdziwym urlopie.