Witam wszystkich. To mój pierwszy post na portalu. Jestem aktywnym kibicem, jeżdżę dużo za kadrą. Ostatnio byłem w Murcii, na klęsce z Hiszpanią.
Mieliśmy przez ostatnią dekadę złudne wrażenie, że polska piłka ma się całkiem nieźle. Co by nie było, po 16 latach awansowaliśmy na Mundial w Korei 2002, później Niemcy 2006 i wreszcie pierwsze euro w historii, w 2008 roku. W finałach tych imprez było kiepskawo, ale jednak podczas eliminacji żyliśmy tymi wydarzeniami i 3 razy świętowaliśmy.
Tylko być może właśnie ta ułuda zamąciła rzeczywisty obraz, który jest mało pozytywny.
Ciężko mi podać jakiekolwiek pozytywy polskiej piłki nożnej. Jest źle, jest naprawdę fatalnie, chyba takiego dna jeszcze nie osiągnęliśmy. Uważam, że bez sensu jest oskarżanie w tym momencie Smudy, tak samo jak bez sensu była krytyka Leo. To nie oni winni są takiego regresu w polskiej piłce. Nie odkryję Ameryki pisząc, że główną odpowiedzialność biorą ludzie z PZPN-u przez całe ostatnie lata swojej „działalności”.
Kto w tej kadrze grał?
Praktycznie nikt z polskiej ligi. Krzynówek, Dudek, Hajto, Wałdoch, Smolarek, Żurawski, Frankowski. Ci ludzie, w mniejszym lub większym stopniu, ale odgrywali znaczące role w klubach zagranicznych silnych lig i przyjeżdżając na kadrę, po prostu rywalizowali – z lepszym bądź gorszym skutkiem – ale podkreślę RYWALIZOWALI z naszymi przeciwnikami. A teraz? Jest kilku pojedynczych graczy z zagranicy, tak naprawdę poza bramkarzami – którzy przecież są za granicą w zagranicznych super klubach, ale NIE GRAJĄ!! Obecnie wart zauważenia jest tylko Lewandowski czy Jeleń.
Z kim zatem mamy budować tę kadrę? Z polską ligą?
Tylko , że ta „polska” liga, w jej najmocniejszych klubach, składa się z zagranicznych graczy, na przykład piłkarzy z republik byłej Jugosławii. Kuriozalne w tej sytuacji jest, że im słabsza liga, tym więcej w niej pieniędzy. Za ten sezon CANAL+ płaci klubom rekordowe kwoty pieniędzy. Pytam, za co? Za oglądanie miernoty i nieporadnej gry obu drużyn ? Za to, że w 70. minucie gry większość nie ma już sił biegać? W nagrodę, że tylko 1 drużyna w sierpniu (!) pozostała w pucharach i to też nie po tym, jak awansowała (paradoks) ? Polska piłka jest w rozpadzie i naprawdę ciężko o jakikolwiek optymizm.
Wiecie kogo ostatnio kupiła Arka Gdynia? Piłkarza z ligi Lichtensteinu. A polski piłkarz wystarczy, że pobiega w naszej słabej lidze, a otrzyma naprawdę wielkie pieniądze (przykład Smolarka). I tu jest właśnie problem, bo nie dość, że „zagranica” niewielu z naszych piłkarzy chce, to dodatkowo nasi piłkarze też nie chcą wyjeżdżać ! Bo po co?
Kiedyś robili wszystko, żeby się wypromować.
Teraz 95% wie, że jak pójdzie grać na Zachód, to po sezonie będzie szukać nowego klubu. A w Polsce? Wielka kasa za nic, jest dobrze, ciepło i wygodnie. Osiągnąć Smudzie sukces będzie bardzo ciężko.
Marzenie kibica.
Gdzieś tam, w głębi serca, marzę o dobrym występie na Euro 2012, tylko, że to już takie marzenia, do których mam wielki dystans. I to chyba też jest smutne. Dopingu kadrze oczywiście nie zaprzestanę i dalej będę jeździł, latał na kolejne mecze. Bo w tej rywalizacji jesteśmy mistrzami świata ! Kto z innych krajów pojawiłby się w liczbie 1 500 kibiców na meczu, w którym przegrywamy 0:6? A co najlepsze, tym dopingiem zagłuszyliśmy 29 tys. Hiszpanów!
Trzeba być niezłym wariatem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, żeby lecieć z 3. przesiadkami przez Brukselę do Alicante i dalej pociągiem, na mecz w Murcii.
A tak na zakończenie. W podróżach za kadrą przejechałem już ponad 10 tys. km:)
Pozdrawiam, Norbert