Police nad Metuji – niewielkie miasteczko leżące w północnych Czechach. Rynek, klasztor, szkoła, sklepy, zdawałoby się – mieścina jak tysiące innych. Jest jednak coś, co Police zdecydowanie wyróżnia – Muzeum MERKUR.
Jest rok 1920. Jaroslav Vancl wpada na pomysł zbudowania zabawki z metalowych, płaskich elementów połączonych haczykami. Konstrukcja, przypominająca sposobem łączenia dzisiejsze rusztowania „na haki“, jest tak udana, że Vancl postanawia ją opatentować. Zakłada firmę INVENTOR i przez pięć lat sprzedaje trzy rodzaje zestawów, dostarczając dzieciom radość z budowania metalowych konstrukcji.
W roku 1925 producent przechodzi na nowy system mocowania, który nie zmienił się do dnia dzisiejszego. Metalowych części nie łączą już haczyki, a śrubki i nakrętki o gwincie M3,5. System sprawdza się znakomicie i zostaje zarejestrowany pod nazmą MERKUR. W ciągu kilku lat ilość rodzajów zestawów wzrasta do 7, a zabawka staje się prawdziwym hitem. W 1933 konstruktor idzie dalej i zaczyna produkować zestawy z możliwością montowania modeli elektrycznych – MERKUR ELEKTRUS. Jednak najbardziej znaną i pożądaną zabawką jest metalowa kolejka konstrukcji Frantiska Jirmana, zięcia Jaroslava Vancla. Pociąg składa się z lokomotywy, wzorowanej na popularnej lokomotywie MIKADO i dwuosiowych wagonów usługowych, osobowych i towarowych. Ta prosta konstrukcja bardzo dobrze przyjmuje się na rynku, motywując wynalazcę do jej ulepszenia. Do lokomotywy dodaje tender, do wagoników dodatkowe osie tworząc udany model pociągu pospiesznego – pierwszego z całej serii kolejek MERKUR.
Wojna przerywa produkcję zabawek ze względu na brak metali kolorowych. Zostaje ona wznowiona w 1947 roku, a trzy lata później prywatną firmę pana Vancla przejmuje Powiatowy Kombinat w Broumovie. Zmiana producenta nie zmniejsza popularności zabawek, są one sprzedawane zarówno na rynku rodzimym, jak i eksportowane do całej Europy.
Dzisiaj, mimo rozwoju wielu konkurencyjnych fabryk klocków, metalowe zestawy pomysłu pana Vancla nadal są popularne, a ich producent zdobywa nagrody na Międzynarodowych Targach Zabawek.
W otwartym w 2006 roku muzeum możemy zobaczyć zarówno eksponaty historyczne, jak i współczesne. W gablotach stoją kolejki, samochody, dźwigi, samoloty, widzimy łódź Wikingów, rowerzystę, wiatrak, nawet ogromną wieżę Eiffla. Szczególną uwagę zwraca „Stalowe miasto“, dzieło życia kolekcjonera Jerzego Mladka. Jest to ogromnych rozmiarów konstrukcja składająca się z wież, bram, torów, mostów, ulic. Po torach jeżdżą lokomotywy, koła zamachowe obracają się, kolorowe „miasto“ żyje.
Dla żądnych działań małych i dużych konstruktorów, muzeum przeznaczyło specjalne pomieszczenie, gdzie stoją stoły z zestawami do budowania. Tysiące metalowych elementów, śrubek, nakrętek, zachęcają do tworzenia konstrukcji własnych pomysłów. Gotowe modele można postawić na wystawie, ku radości oglądających.
Zachęcam do zwiedzenia tego wyjątkowego muzeum, którego eksponaty przenoszą nas w świat dzieciństwa, dostarczając radości i wielu niezapomnianych przeżyć.
Muzeum Merkur
Tyršova 341 (koło przystanku autobusowego)
Police nad Metují
Otwarte codziennie (oprócz poniedziałków) w godzinach: 9-12 i 13-17
http://www.merkurpolice.cz/
Niesamowite konstrukcje. Aż żałuję, że nie jestem dzieckiem. Bardzo ciekawa relacja i zdjęcia tak plastycznie te „eksponaty” prezentują. Super rowerzysta i wóz strażacki. To jak prototyp późniejszego (chyba) resoraka.
Miejsce faktycznie godne polecania. W trakcie oglądania łakomym okiem od razu nasunęło się pytanie : A można się tym pobawić? No i czytam dalej, że można. Takie podejście Muzeum jest godne pochwały. Bo dzieci uczą się nie przez szybkę, a przez dotyk i w zabawie nabywają najwięcej umiejętności.
Gratuluję ciekawego tematu i opracowania. 🙂