Ogród Botaniczny we Wrocławiu jest zarówno ulubionym miejscem wypoczynku wrocławian, jak i placówką naukową i dydaktyczną Uniwersytetu Wrocławskiego.
Pierwsze 427 roślin zamówiono u ogrodnika Liebiga z Oleśnicy, w roku 1811. Tak rozpoczęła się konsekwentnie rozwijana przez 200 lat kolekcja botaniczna. Dzisiaj Uniwersytet gospodaruje na powierzchni przeszło 7 hektarów. Posiada także filię Arboretum w Wojsławicach.
Na terenie ogrodu organizowane są liczne imprezy kulturalne, w tym plenery plastyczne, popołudnia muzyczne i festiwale. Niektóre z nich stały się już tradycją i co roku przyciągają prawdziwe tłumy zwiedzających. Do najpopularniejszych masowych imprez należy Wrocławskie Święto Mąki oraz Dolnośląski Festiwal Dyni.
Spacerując po szykującym się do zimy ogrodzie można podziwiać wykonane z dyni figurki zwierząt, bajkowych potworów, pomysłowe konstrukcje i zabawne rzeźby. Na licznych kiermaszach można kupić ozdobne wysuszone tykwy, drewniane kwiatki, nawet barwne bąbki na choinkę – oczywiście także z dyni. Prawdziwym hitem są konfitury, ciasta, dżemy dyniowe.
Jedno z dwóch wejść do ogrodu usytuowane jest blisko katedry Św. Jana Chrzciciela i kościoła Św.Krzyża. Ogród Botaniczny i cały zabytkowy Ostrów Tumski są to miejsca najczęściej odwiedzane przez turystów przyjeżdżających do Wrocławia. Ogród jest piękny o każdej porze roku. Nawet teraz, jesienią, kiedy nie ma już zbyt wielu barwnych kwiatów, przy pięknej pogodzie jest tu wyjątkowo urokliwie. Krzewy i drzewa skutecznie zasłaniają widok na miasto a wewnętrzny staw, fontanny, mini wodospad, drewniane mostki, ławeczki ukryte wśród krzewów tworzą atrakcyjne miejsce do relaksu i kontaktu z przyrodą.
Ogród jest otwarty od 1 kwietnia do 30 listopada
Godziny otwarcia: 8.00-18.00, szklarnie 10.00-18.00,
Ciekawy tekst i śliczne, bardzo malownicze zdjęcia :)) Z przyjemnością „przeszłam” się wirtualnie po wrocławskim Botaniku, być może kiedyś będę miała okazję przejść się w realu :))
Jestem oczarowana jakością zdjęć. Najpiękniejsze artystycznie to dynia.
Dziękuję za komentarze miłe 🙂
Joanno, zimowy ogród też piękny jest. Wybierzemy się ?
Oli, to jedynie garstka „poprawnych” zdjęć resztę Nikon przepalił (świadomie pisze, że ON a nie JA ;))
Dzięki, Ohu, mnie najbardziej zachwyciła ta cytrynka złota 🙂 Od niedzieli, jest to mój symbol „złotej jesieni”.
Pozdrawiam, JBB
Piękne zdjęcia. Esencja „Polskiej złotej jesieni” uchwycona bez pudła!
Wow! Wróbelek jak egzotyczna ptaszyna z dżungli, a fr_03-2, fr_02-4 i fr_03-5 są po prostu świetne! Brawo! Choć aparat zmieniłabym na lepszy, bo oko już nieźle wyrobione 😉
Jaka szkoda ,że to już tylko wspomnienie..super zdjęcia:)