Zapraszamy do komentowania

4 komentarze do: “Chamlety przyznane. O festiwalu kiepskiej reklamy”

  1. Isabella Degen pisze:

    Takiego serka „co nikt nie umarł” nie kupię z pewnością. A „boczki warte zachodu”, to już dla mnie perwersja.

    • JBB pisze:

      Ha, ha, ha. Nie wiem, co to perwersja boczkowa, ale jakiś chłopak na forum o reklamie powiedział: „I tak będę kupował ich boczek” 🙂 Wniosek? Jeśli produkt dobry, to najgorsza reklama mu nie zaszkodzi 🙂

  2. admin pisze:

    Joasiu, zgadzam się z Tobą, że impreza warta jest kontynuacji, ale czy coś zmieni w wyglądzie naszych ulic? Fakt, że żaden reprezentant nagrodzonych Chamletami reklam nie przybył na festiwalową galę, świadczy o dość sporym zadufaniu i niechęci do nauki (w końcu komunikacja, to jeden z przedmiotów na studiach). Taka postawa odpowiedzialnych za reklamę (zarówno tych od projektu, jak i tych od akceptacji) źle wróży.

  3. Joanna pisze:

    Nie sądzę, że coś zmieni się na lepsze i dlatego podobają mi się te Chamlety:))

Dopisz tutaj swoje refleksje: