W Niemczech już w ostatnich dniach listopada rozpoczyna się dekorowanie ulic, wszędzie zawiesza się girlandy światełek, które zgodnie zabłysną w pierwszą niedzielę Adwentu i do 6 stycznia będą ozdabiać miejscowości, ulice i zabudowania.
Adwent obchodzony jest bardzo uroczyście i ma wiele symboli, bez których Niemcy nie mogą się obejść. W Niemczech czas adwentu jest wielką ludową tradycją. Każde miasto, miasteczko czy dzielnica ma swój własny rynek świąteczny. We Frankfurcie tradycje straganowych rynków sięgają 1393 roku. W Norymberdze (Bawaria) pierwsze zapisy sięgają 1559 roku. Jest to jarmark międzynarodowy, na który zjeżdżają się wystawcy z całego świata, z Chin, Anglii, Włoch, Irlandii, Ukrainy, nawet z Wenecji i innych krajów. Słynne są też norymberskie pierniki, bez których nie można się w czasie adwentu obejść.
Jednym z symboli jest szopka, która jest symbolem oczekiwania. Szopki ustawia się w domach i w miejscach publicznych, np. na placach, gdzie odbywają się jarmarki adwentowe. Innym symbolem jest wieniec adwentowy. Wieniec, stanowiący symbol ludowej domowej pobożności, wykonany jest z gałązek drzewa iglastego z czterema świecami, które zapala się kolejno w każdą niedzielę adwentu.
Spotkania towarzyskie przy grzańcu , koncerty chórów i muzyki adwentowej oraz jedzenie pierników to tradycje adwentu, które Niemcy starannie pielęgnują.
Zdjęcia przedstawiają Jarmark we Frankfurcie oraz międzynarodowy akcent z Norymbergii.
Znam to miejsce. tylko że w okresie przedświątecznym w pięknej scenerii.
Mnie też się podoba taki radosny nastrój przedświątecznych przygotowań o ile nie przechodzi w zakupowy amok. Natomiast różnorodność oferowanych na kiermaszach przedmiotów coraz bardziej tłumi występowanie przedmiotów charakterystycznych dla tych świąt.
W adwencie świat robi się taki kolorowy, ma to swój urok.