Wyprawa do Łodzi, z okazji retrospektywnej wystawy fotografii Andrzeja Jerzego Lecha, była także okazją do przyjrzenia się miastu, które z dnia na dzień pięknieje.
Fotografowanie stało się nieodłącznym elementem podróżowania dla wielu z nas. Powszechna dostępność cyfrowej technologii pozwala cieszyć się możliwością utrwalenia na kartach pamięci tego, co nas zaskoczy, zachwyci, zauroczy. Przeglądając zdjęcia z naszego wspólnego wyjazdu okazało się, że nawet spacerując tymi samymi ulicami, na co innego zwracaliśmy uwagę.
Galeria zdjęć, autorstwa Teresy, prezentuje szczególny zestaw rzeźb miejskich, murali, fontann, które wspaniale wtopiły się w miasto, czyniąc z ulic prawdziwe galerie sztuki.
Dopiero z katalogu zdjęć koleżanki dowiedziałam się, że w 2003 roku miasto Łódź obdarzyło Ojca Świętego Jana Pawła II honorowym obywatelstwem a w roku 2005 dekretem Stolicy Apostolskiej ustanowiono świętą Faustynę patronką miasta Łodzi.
Ten fakt jest przykładem słuszności powiedzenia, że nie wystarczy patrzeć, trzeba jeszcze widzieć…
Teresa zwróciła także moją uwagę na transparent przed Muzeum Kinematografii z autografem Kieślowskiego i znamiennym motto:
Nieważne gdzie się stawia kamerę, ważne jest – po co?
W odpowiedzi na te pytanie chciałabym dedykować galerię Teresy władzom Wrocławia. Po to, żeby wzięły przykład z miasta, które dba o swój wizerunek zewnętrzny, nie odcina się od przeszłości, oswaja dzieci i dorosłych z historią i sztuką w najprzyjemniejszy sposób – eksponując twórczość artystów wprost na ulicach.
Jak widać można nie dopuścić do dewastacji elewacji odrestaurowanych, zabytkowych kamienic. Mieszkańcy Łodzi mogą być dumni ze swojego miasta.
Zapraszam do wirtualnego spaceru ulicami Łodzi
– galerii sztuki na otwartym powietrzu.
W imieniu Redakcji FotoReporter24.pl
Dziękuję Teresie za udostępnienie zdjęć.
Fotorelacja z Galerii FF : Andrzej Jerzy Lech – Cytaty z jednej rzeczywistości. Fotografie z lat 1979-2010.
Podniosły mnie na duchu te zdjęcia, bo często mam wrażenie,że mieszkam w brzydkim mieście…okazuję się,że miejscami jest miłe dla oka i nawet przytulne…dziękuję Autorce !!!
Grzesiu, ja żeby nie zwątpić w moje miasto sięgam do dawnych zdjęć, gdyż teraz tylko niekończące się remonty włażą w kadr… paskudy jedne. Nie można zbudować raz a dobrze?
W zdjęciach Tereski jest dużo sympatii … odwzajemnionej…
Może Łódź wybiera sobie… komu się przypodobać? 🙂
O ile wiem, to jest dość przekorna…więc to nie jest niemożliwe 🙂
Bardzo piękne ujęcia i ciekawe pocztówki z Łodzi. Pomysł z przedstawieniem sławnych łodzian na ulicach wspaniały.
Tak pięknie pokazać swoje miasto może tylko ten co je kocha. To drugie oblicze często ukrywamy chyba , że jak Janeczka chcemy zwrócić włodarzom miasta uwagę i zagonić ich do efektywniejszej pracy:)Super zdjęcia, mało znam Łódź i żałuję.
Joanno, gwoli ścisłości, autorka zdjęć nie jest łodzianką, ale kto wie, może spacerując o świcie można się w Łodzi zakochać od pierwszego wejrzenia ? 😉
Tym bardziej słowa uznania, ja tak po sobie sądzę bo chowam te nasze wrocławskie mankamenty jak mogę i staram się tylko chwalić:))
Ja również dziękuję Teresie za pokazanie Łodzi z tej ładniejszej strony, mimo, że miasto ma co najmniej dwa oblicza 🙂 Z tym nie dopuszczaniem do dewastacji elewacji zabytkowych kamienic różnie bywa, nawet różnie bywa z codziennym utrzymaniem czystości na ulicach, szczególnie na Piotrkowskiej właśnie, ale żeby nie zburzyć pozytywnego wrażenia Pań, potwierdzam – my łodzianie jesteśmy dumni z naszego miasta :)) Gratuluję świetnych zdjęć i ciekawego wstępu – Teresko, Janeczko dziękujemy!