Nie lubię wernisaży. To miejsca dobre dla łowców darmowych drinków, jak mawiał ś.p. Pan Jureczek, bywalec salonów. Ale trudno było nie przyjąć sympatycznego zaproszenia, które wpłynęło na adres redakcji FotoReportera24:
„Dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia dr Maciej Łagiewski oraz autor
mają zaszczyt zaprosić na wernisaż wystawy
Meta Przemiana I Andrzej DUDEK–DÜRER, Żywa Rzeźba
w piątek 5 sierpnia 2011 roku o godzinie 18.00
w Starym Ratuszu we Wrocławiu Galeria PATIO”.
Wernisaż to także okazja do spotkania z artystą. Andrzej Dudek-Dürer dzieli się z widzami nie tylko swoją twórczością. Dzieli się także sobą, gdyż w szczególny sposób z własnego życia,
z własnej postaci i przedmiotów, które towarzyszą jego codzienności, uczynił temat, tworzywo sztuki a nawet eksponat muzealny.
Sztuka Butów, Sztuka Spodni, Spalone Autoportrety, Pokrojone Autoportrety – czytamy na tabliczkach, opisujących gabloty ekspozycji. Twórczość tak osobista, subiektywnie komentująca czas i przemijanie nie jest łatwa do opisania, czy omówienia. Nawet słowa wstępne kuratorki wystawy, witającej gości, nie zdefiniowały twórczości artysty. I dobrze. Pozwólmy widzom na własne refleksje i osobiste interpretacje. Na zadumę, czasem na uśmiech. Na spotkanie ze sztuką niebanalną – sztuką życia.
W pracach artysty odnajdziemy ujęte symbolicznie pragnienie „zakonserwowania czasu”
z jednoczesną akceptacją jego przemijania. Z wielkoformatowych obrazów spogląda na nas człowiek o dobrym spojrzeniu, który żyje sztuką, który jest sztuką.
„Sztuka jest dla mnie sposobem, możliwością na życie – mówi Andrzej Dudek-Dürer – szczególną możliwością autorealizacji… możliwością kreacji, komunikacji i współ-realizacji… Sposobem transformacji i transkomunikacji … Czasem, trwaniem, muzyką. Metafizyką. Telepatią… Moje ŻYCIE JEST SZTUKĄ …”
Artysta komunikuje się ze światem na wiele sposobów. Ulotne działania niematerialne, tytułową „żywą rzeźbę”, utrwaliła fotografia. Długą artystyczną drogę zdobi także grafika, malarstwo, rzeźba. Ślady bliskich i dalekich podróży noszą przetarte dżinsy i wielokrotnie łatane, sfatygowane buty. Andrzej Dudek-Dürer to wszechstronnie kreatywny performer, artysta sztuki mediów, kompozytor i muzyk. Zwiedzaniu wystawy, prezentującej intrygujące efekty twórczego życia artysty, towarzyszy autorska, nastrojowa muzyka, sącząca się dyskretnie spod wysokiego sklepienia Galerii Patio.
***
Czy świadomość istnienia od 21 maja 1471 roku nie męczy?
Czy łatane od 42. lat buty nadal są wygodne?
Czy w porównaniu z latami siermiężnej komuny obecne czasy są łatwiejsze dla niekomercyjnych artystów?
Nie było sposobności do dłuższej rozmowy z tłumnie obleganym podczas wernisażu artystą. Nie spróbowałam także przekąsek przygotowanych przez restaurację Magenta- sponsora wystawy. Ale skoro zniknęły tak szybko – zapewne były pyszne.
Wystawa czynna od 6 sierpnia do 28 sierpnia 2011 r.
Galeria PATIO
Muzeum Miejskie Wrocławia,
Stary Ratusz, Rynek 1, 50-106 Wrocław
Czytaj także:
Zapowiedź wystawy i wywiad z artystą.
Materiały do wystawy „Nieustanna zmiana miejsca”.
O artyście, wystawach, realizacjach i muzyce.
Ciekawa wystawa w pięknych wnętrzach. Pozazdrościć artyście kreatywności, myślę, że nie każdy twórca jest gotów pokazać publicznie swoje spodnie 😐 Jak rzadko kiedy sprawdza się tu powiedzenie: wszystko dla ludzi.. Życzmy panu Andrzejowi stu lat dla butów 😉
Niesamowicie wszechstronny artysta…performer…kompozytor…urzekła mnie jego muzyka, bo to dokładnie „moje klimaty”…
http://a.dudek.durer.artwroc.com/
Zdjęcia w dużym formacie naprawę robią wrażenie. Najbardziej mnie zaskoczyło, że artysta na fotografii „nawiązuje” kontakt wzrokowy z widzem… a może oczy, zwierciadło duszy, mają taką magnetyczną siłę przyciągania?
Widzę, że Mistrz Andrzej także fotografuje „w gruncie rzeczy” 🙂 (ADD008-AD009)
http://www.panoramio.com/photo/12667313
Kapitalna wystawa, a buty „vintage”…rewelacja 🙂
Grzesiu. Przedni link wskazałeś. Jeno materia tych letnich bucików chyba nie oparłaby się próbie czasu i kaprysom aury.
Przyznam Ci się, całkiem szczerze, że właśnie im stuknęło latek 10…i nieźle się trzymają 🙂
Super zdjęcia, niesamowita wystawa i chyba trzeba się wybrać.