Raczej w tytule powinienem napisać „kompletna ruina zamku Ostrężnik”. Pozostały po nim tylko bardzo drobne elementy, a tak po ludzku powiedziałbym, że kupa kamieni tylko. I to niewielka.
Zresztą o samym zamku milczą nawet źródła historyczne. Niemniej powszechnie wyrażany pogląd uznaje, że powstał on za czasów Kazimierza Wielkiego i pełnił zadanie strażnicy w systemie obronnym zachodnich granic naszego państwa. Inna hipoteza zakłada, że został on zbudowany przez rycerza Wojciecha z Potoka herbu Jelita, który parał się rozbójnictwem. Zamek był właśnie schronieniem dla zbójów.
Jakby nie było, to i tak trudno tam trafić. Zamek leży w gęstym lesie i nie widać go nawet z pobliskiego parkingu. Położony jest w północnej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, niedaleko miejscowości Żarki.
Po wejściu na wąski leśny dukt po paru minutach wędrówki widzimy wielką skalę. Koło niej drewniany krzyż, ale niestety z urwanym prawym ramieniem, który leży u jego stóp. Odpadło, bo chyba drzewo zbutwiało. W skale, z daleka już, widać wielki otwór. Z tablicy informacyjnej dowiadujemy się, że jest to Jaskinia Ostrężnicka. Jest ona jedną z bardziej znanych jaskiń tego regionu.
Idąc dalej wokoło wzgórza oglądamy jeszcze imponująca Skałę Wapienną, a dalej już pozostałości po zamku. Niegdyś jego obwód wynosił 144 m., a teraz jedynie możemy zobaczyć niskie mury, pozostałości budynku mieszkalnego oraz wieży.
Zamek Ostrężnik – a raczej jego ruiny, to ukryty w lesie na wapiennej skale kawałek historii dający nam odczuć przemijający czas.
Przyznam się, że nie mam pojęcia co ją wydrążyło, bo na jaskiniach się nie znam. Zresztą z jaskiniami sprawa nie jest tak prosta, co można wyczytać tutaj http://www.fuw.edu.pl/informacja-prasowa/items/news1102.html
Niemniej ta jaskinia pod zamkiem tworzyła dla niego naturalny system lochów.
Zamek nie zamek, ale miejsce klimatyczne. Z duszą. Ciekawe, co w lesie wydrążyło taką obłą jaskinię, chyba nie woda?