W ostatni dzień Europejskiego Kongresu Kultury we Wrocławiu wiele osób zwiedzało objęte programem kongresu wystawy i uczestniczyło w burzliwych debatach. W Regionalnym Centrum Turystyki Biznesowej, nad stawem z fontannami i w Pawilonie Czterech Kopuł nadal tętniło kongresowe życie.
Tytułowe pytanie nie było przedmiotem obrad. Pojawiło się po obejrzeniu prezentacji w Emergency Room („ostry dyżur”) i w Pawilonie Czterech Kopuł.
Zapraszam na garść fotoimpresji.
O projekcie Emergency Room i innych wydarzeniach czytaj na stronie Europejskiego Kongresu Kultury.
Czy to wszystko jest sztuką? Też zadawałam sobie to pytanie, oglądając wystawy. Brakowało mi kunsztu, niezbędnego, żeby coś nosiło miano sztuki. Przerost treści nad formą? A może się nie znam? Potomni ocenią:)
Pozdrawiam
Masz rację Regino. Czas to chyba jedyne narzędzie weryfikacji. Nie mniej, czasami – jako widz – czuję się oszukana bylejakością oferty artystycznej. Z drugiej strony nie bardzo chciałabym, żeby nad doborem (klasyfikacją) czuwało jakieś „gremium” nieomylne. Bo wtedy byłabym skazana wyłącznie na gust tego gremium. Pozdrawiam serdecznie, Janka
Skoro wszystko jest sztuką to wszyscy jesteśmy artystami:)Do mnie to jednak nie przemawia, mam takie zwyczajne, tradycyjne oko. Zdjęcia świetne!
Joasiu, chyba nasze oczekiwania zostały inaczej ukształtowane. Sztuka przez duże S. Teraz autor położy połamany parasol na betonie i widzowie starają się podziwiać, bo autor ma „nazwisko” a co gorsza próbują zrozumieć, co autor miał na myśli… Podoba mi się Twoje optymistyczne wnioskowanie 😉 Pozdrawiam, Janka