Tytuł nie jest bynajmniej nazwą imprezy plenerowej na Odrze. A przecież mógłby być. Mijający weekend to pierwsze dni kalendarzowej jesieni. Coraz częściej i coraz więcej wrocławian spędza wolny czas właśnie na rzece.
Zadziwiająca jest różnorodność jednostek pływających. Kajaki, tratwy pneumatyczne, szalupy, motorówki, tramwaje wodne i największe – statki pasażerskie Białej Floty. W 20 minut przed obiektywem aparatu przepłynęło przeszło 20 jednostek.
W Zatoce Gondoli, obok Muzeum Narodowego, gdzie można wypożyczyć kajak, łódź wiosłową czy motorową kręciło się sporo osób. Rośnie popularność rekreacji na Odrze w tej zabytkowej i bardzo urokliwej części miasta.
Ale im dobrze, tym ze zdjęcia nr 1… Też bym tak chciała… Niestety, Łódź ma tylko nazwę „wodną” 🙂 Mimo, że płynie tu 16 różnych rzek i rzeczek, na żadnej nie da się popływać nawet kajakiem 🙂
Taki wypoczynek to świetna sprawa i trwa już jakiś czas. Taki trend zauważyłam już ok trzech lat temu i tylko mam nadzieję, że to nie kwestia mody:)