Uroczyste otwarcie wystawy obrazów Janusza Łozowskiego „Jest inny świat albo opowieści drewnianej duszy” w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Kobierzycach uświetnił koncert Antoniny Krzysztoń.
Spotkanie artystów, reprezentujących tak odmienne dziedziny sztuki, nie było przypadkowe. Janusz Łozowski przy każdej okazji podkreślał, że do namalowania cyklu obrazów na niecodziennym materiale, jakim były deski odzyskane ze starego domu, zainspirował go utwór Antoniny Krzysztoń „Jest inny świat”.
Wystawom, prezentowanym w katedrze św. Marii Magdaleny we Wrocławiu i bazylice św. Jadwigi w Trzebnicy, towarzyszyła dyskretnie muzyka i śpiew artystki.
W ten jesienny wieczór, dzięki staraniom Gminnego Centrum Kultury, widzowie wystawy wysłuchali na żywo utworu, który już zawsze będzie kojarzył się z symbolicznym malarstwem Janusza Łozowskiego, z jego obrazami, w które tchnął drewnianą duszę.
Fotorelacja z GCKiS Kobierzyce, 30 października 2011r.
Fotografowanie obrazów niesie ze sobą ryzyko przekłamania artystycznego dzieła. Niesprzyjające warunki świetlne generują przekłamane kolory, aparat rejestruje odblaski i gubi fakturę. A ta jest szczególnie ważna w tym cyklu obrazów, w których drewno jest istotnym elementem kompozycji. W zasadzie powinno się zabronić wszelkich fotorelacji, ale zawsze jest cicha nadzieja (cicha, gdy chodzi boso …), że zdjęcia całych obrazów i plastycznych fragmentów przemówią do wrażliwej wyobraźni i zachęcą do spotkania sam na sam z malarstwem Janusza Łozowskiego i wysłuchania opowieści drewnianej duszy.
O Januszu Łozowskim i wystawie „Jest inny świat albo opowieści drewnianej duszy” czytaj w fotorelacjach:
Janusz Łozowski i Jego inny świat
Wystawa pod auspicjami Pana Boga
Mangoldt, Bentum i Janusz Łozowski
Obrazy Janusza Łozowskiego wśród kolekcji dzieł z ośmiu wieków
Obrazy Janusza Łozowskiego w bazylice św. Jadwigi w Trzebnicy
Udało Ci się Janeczko bardzo dobrze pokazać wystawione prace.Widać, że ze światłem było kiepsko ale widocznie Pan Jaś lubi takie klimaty:)Po zdjęciach widać, że impreza udała się, to dobrze.
Mam nadzieję, że artysta będzie równie łaskawy i wybaczy zdjęcia fragmentów większej całości. Chciałam pokazać, przynajmniej spróbować pokazać tę niesamowitą „rzeźbiarską” urodę obrazów.