Komentarz do malby

5 komentarzy do: “Łódzka szopka”

  1. jokato pisze:

    Nie powinnam chyba cieszyć się , że nie tylko u nas bylejakość króluje…a może to już tak będzie, że po co się wysilać skoro ludziska i tak to kupią. Cała ta otoczka przedświąteczna coraz mniej robi na mnie wrażenie, gdzieś zgubiłam magię świąt i bardzo żałuję.

    • malby pisze:

      Świetnie rozumiem o czym piszesz, Joasiu :/ Bombardowani dekoracjami, kolędami, światełkami, Mikołajkami już od 2 listopada, poganiani przez sprzedawców i reklamy, żeby kupować, kupować, kupować… mamy dość Bożego Narodzenia na długo zanim ono nadejdzie :/ Nie ma magii, jest komercja.

  2. malby pisze:

    Turyści zobaczą i pojadą, a my mieszkańcy zostaniemy z tą bylejakością. W Łodzi jest ona szczególnie widoczna, już od dawna i w wielu miejscach. Dlatego trzeba o tym mówić i pisać, może w końcu coś się zmieni.

    Dziękuję Janeczko 🙂 Zdjęcia takie sobie, pogoda nie dopisała, w stajence ciemno, osioł się ruszał, ludzie się pchali… To nie były warunki do fotorelacji 😉

  3. JBB pisze:

    Ech, czy nie cierpimy głównie my, mieszkańcy, skazani na obserwację tę powtarzalności (jak wrocławski jarmark świąteczny) czy bylejakości? A może jest tak,jak zauważył Michał, że turyści tego nie widzą (bo nie wiedzą). Najbardziej to mi żal dzieci, które warto uczyć poszanowania symboli i celebracji świąt na dobrych wzorcach.

    Pozostaje nacieszyć oko Twoimi zdjęciami.

Komentarz do malby