„Mit i Melancholia” to wystawa „na koniec świata”. Towarzyszący jej nastrój wypływa z poruszanych tematów przemijania, upadku wiary, kryzysów tożsamości.
Informacja prasowa.
Odczucia metafizyczne artystów mieszają się tutaj z historią, nadając wybranym przez artystów aspektom dodatkowego znaczenia. Poddawane reinterpretacji wątki zaczerpnięte z XX wiecznej historii, z mitologii, ze sztuki ukazują dystans dzielący nas od minionych czasów modernizmu, ukazując tym samym puste miejsce do wypełnienia nowymi ideami, formami, mitami.
Trzydziestu artystów zaproszonych do wystawy formułuje osobiste wypowiedzi na temat obserwowanego świata, z podkreśleniem prawa do wyrażania bólu, bezsilności i zwątpienia w schematycznie głoszone prawdy i wartości. Intymny dialog toczony przez artystów pomiędzy poszczególnymi pracami skłoni być może widzów do osobistej refleksji na temat alienacji jednostki, poszukiwania akceptacji i miłości.
Kurator wystawy, Jolanta Ciesielska, zwraca uwagę na fakt, że każdy nas może stać się bohaterem nie powstałych jeszcze mitów, opowieści i opracowań i choćby dlatego warto się trochę postarać, by nasze życie stało się czymś wyjątkowym.
ARTYŚCI biorący udział w wystawie:
Wojciech Bąkowski, Cezary Bodzianowski, Bogna Burska, Witosław Czerwonka, Krzysztof Gruse, Ryszard Grzyb, Jakub Grzywak i Mariusz Kubielas (Grupa Klisza Werk), Jerzy Kosałka, Kamil Kuskowski, Roman Lipski, Grupa Łódź Kaliska, Artur Malewski, Sławomir Marzec, Tomasz Mażewski, Andrzej Miastkowski, Agata Michowska, Marcin Mierzicki, Bartłomiej Otocki, Laura Pawela, Marek Rogulski, Jadwiga Sawicka, Grupa Sędzia Główny, Kama Sokolnicka, Piotr Szmitke, Grzegorz Sztwiertnia, Marcelo Zammenhoff i Maria Apoleika, Alicja Żebrowska.
KURATOR: JOLANTA CIESIELSKA
koordynator wystawy: Agnieszka Chodysz
WYSTAWA:
Muzeum Współczesne Wrocław
schron przy pl. Strzegomskim 2a
od 17 lutego 2012r. do 9 kwietnia 2012r.
WERNISAŻ:
17 lutego (piątek), godz. 18.00
WYSTAWIE TOWARZYSZYŁ BĘDZIE
PERFORMANCE / KONCERT GRUPY THROBBING WAFLE
Galeria Bielska BWA
28.04.2012 – 10.06.2012
Dzieła na wystawie z kolekcji: Galerii Stereo w Poznaniu, Dolnośląskiej Zachęty Sztuk Pięknych, Galerii Piekary w Poznaniu, Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, Galerii Appendix2 w Warszawie, Galerii BWA Warszawa, Art Agenda Nova w Krakowie oraz z kolekcji prywatnych artystów.
ORGANIZATOR:
Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu
WSPÓŁORGANIZATORZY:
Muzeum Współczesne Wrocław, Galeria Bielska BWA
Kontakt:
Kamil Nowelli
tel. 512901949
k.nowelli@muzeumwspolczesne.pl
Wystawie towarzyszył będzie album o tym samym tytule pod redakcją Jolanty Ciesielskiej, wydany nakładem Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu.
Wystawa realizowana jest w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Artystycznego.
Wystawa została sfinansowana ze środków Samorządu Województwa Dolnośląskiego, Samorządu Miasta Wrocław i ze środków Gminy Bielsko-Biała.
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Mecenat: Marszałek Województwa Dolnośląskiego
—————-
„Mit. Do najważniejszych funkcji mitu należy dostarczanie wzorców działania, także utrwalanie pamięci o ludziach i wydarzeniach, którzy poprzez nadawane im cechy i nadzwyczajne historie, których byli sprawcami stają się bohaterami mitów i jeśli ich postacie przetrwają próbę czasu stają się warci kolejnej opowieści, kolejnych filmów, książek, obrazów, kolejnych interpretacji. Mitotwórcze stają się pewne historie romansów, odkryć, wojen, historie oszałamiających karier, ekstrawaganckich lub ekscentrycznych czynów wykraczających poza przeciętność. Mitotwórcza jest pamięć ludzka przechowująca obrazy z przeszłości, tej bliższej i tej dalszej, na które nakładają się tkwiące w nas archetypy i symbole oraz własne doświadczanie relacji międzyludzkich. Mitotwórczymi elementami są wszelkie dobrze napisane biografie wielkich ludzi, lub jeśli nie byli „wielkimi” to przynajmniej z jakiegoś powodu wykraczali poza przeciętność. Ich życie i czyny stają się wówczas powodem powstania nie tylko krótkich historyjek czy anegdot, ale i dłuższych przypowieści, ubarwionych wyobraźnią i kreatywnością samych opowiadających. Niektóre z nich wkraczają w obszar mitów, na jakiś czas tam pozostając…”
Jolanta Ciesielska fragment tekstu „Mit i Melancholia” z katalogu „Mit i melancholia”.
—————
„Projekt ma na celu zbadanie zmian zachodzących w obszarze sztuki polskiej w ostatniej dekadzie, w związku ze zmianą paradygmatów kulturowych i społeczno-politycznych. Za pośrednictwem dzieł zaproszonych artystów odnosi się do wielkich, uniwersalnych tematów, jak historia i egzystujące w jej kontekście mity, definiowanie problematyki życia i śmierci, kondycja artysty w czasach przemian wartości, zachowania kryzysowe, z równoczesną obserwacją zmian pokoleniowych” – pisze kuratorka wystawy, Jolanta Ciesielska. W wystawie biorą udział artyści reprezentujących różne postawy artystyczne oraz trzy pokolenia twórców: Wojciech Bąkowski, Cezary Bodzianowski, Bogna Burska, Witosław Czerwonka, Krzysztof Gruse, Ryszard Grzyb, Jakub Grzywak i Mariusz Kubielas (Grupa Klisza Werk), Jerzy Kosałka, Kamil Kuskowski, Roman Lipski, Grupa Łódź Kaliska, Artur Malewski, Sławomir Marzec, Tomasz Mażewski, Andrzej Miastkowski, Agata Michowska, Marcin Mierzicki, Bartłomiej Otocki, Laura Pawela, Marek Rogulski, Jadwiga Sawicka, Grupa Sędzia Główny, Kama Sokolnicka, Piotr Szmitke, Grzegorz Sztwiertnia, Marcelo Zammenhoff i Maria Apoleika, Alicja Żebrowska. Wystawa zrealizowana jest przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Artystycznego, Muzeum Współczesne Wrocław i Galerię Bielską BWA.
—————
„Melancholia jawi się jako drugi biegun radości życia i pogody ducha – to czas smutku, rozpamiętywania, nieład, chaos nadwrażliwej duszy. To ona określa postawę wobec świata, kształtuje również, przez przynależną jej świadomość nieuchronnej przygodności losu ludzkiego, właściwy sobie ogląd rzeczywistości.
Najbardziej znane wyobrażenie melancholii przedstawia drzeworyt Dürera: centralną postacią na tej rycinie jest melancholik, który siedzi zasępiony, pogrążony w myślach, z zastygłym w dłoni piórem, w otoczeniu rozrzuconych w nieładzie przedmiotów przypisanych życiu aktywnemu. Ten obraz należały uzupełnić smutnym, acz bystrym spojrzeniem Waltera Benjamina, o którym Susan Sontag mówiła, iż urodził się pod znakiem Saturna, patrona melancholii przebijającej niemal z każdego napisanego przez filozofa zdania i wyrażającej się w jego tragicznym losie, o czym tak przejmująco napisała Hannah Arendt”.
Fragment tekstu Beaty Frydryczak, „Nowy anioł: między melancholią a radosną destrukcją” (katalog „Mit i Melancholia”)
—————
Tracimy powoli wiarę w postęp i rozwój, jako prosty przyrost jakości, wiedzy i kultury. Nie zdążamy już do świetlanej i idealnej przyszłości, lecz ku temu, co niepewne, niejasne i raczej ryzykowne. „Kryształowy Pałac” naszej cywilizacji drży ukazując swój ostateczny fundament, czyli… kruchość. Niewinne niegdyś utopie, idee czy nawet ironie zaczynają wracać w swoich spotworniałych konsekwencjach. Hucznie otwierane wczoraj nowe drogi sztuki, dziś okazują się zazwyczaj ślepymi grzęzawiskami. Hasła mające mobilizować naszą odwagę i niezłomność okazują się po jakimś czasie kolejnym alibi dla bylejakości i zaciekłej interesowności.(…)
Poprzednie stulecie w sztuce było dążeniem do wolnej kreatywności. Znoszono zatem skwapliwie wszelkie uwarunkowania i wyznaczniki sztuki. Okazało się jednak, że próżnia w naturze nie istnieje i umorzone tradycyjne identyfikacje sztuki zostały zastąpione przez dzisiejsze „metanarracje” – komercję, mass media i polityczną publicystykę. Skończyło się „tak jak zwykle”, czyli celebrą nowości; byle jakiej, byle nowej. Kultem mass medialnego wydarzenia, czyli atrakcyjnej anomalii, której wzorcem jest pokazywanie ludzi nagich, kalekich lub rozwścieczonych. Oraz polityki, która w ramach art. world utożsamiona została z nowolewicowością. W jej ramach wszystko polega na walce (walce klas, ras, pokoleń, płci, wyznać etc.), której jedynym skutkiem może być wolność, ale rozumiana jako… zdolność pacyfikacji inaczej myślących. Globalizujący się świat poszukuje modeli współpracy i mądrych współzależności, a artworld uporczywie zamyka się w archaicznych postmarksizmach i ich Kulturkampfach.
Fragment tekstu Sławomira Marca z katalogu „Mit i melancholia”.
Bardzo interesujące słowa, dobrze że tu zaglądam.