W Galerii Sztuki Dawnej, w zaadoptowanych na potrzeby wystawiennicze pomieszczeniach powozowni Pałacu Herbsta przy ulicy Przędzalnianej 72 w Łodzi, miłośnicy sztuki mogą oglądać prawdziwe perełki malarstwa. Kolekcja jest niewielka ilościowo, jednak zawiera wybitne dzieła polskich malarzy XIX i XX wieku oraz prace malarzy europejskich, powstałe między XV a XX wiekiem.
Najstarszym obrazem wystawy jest słynny „Portret doży Michele Steno“, wiązany ze szkołą wenecką pierwszej połowy XV wieku. Równie cennym przykładem początków malarstwa nowożytnego jest „Portret elektora saskiego Fryderyka III Mądrego“ pochodzący z kręgu Lucasa Cranacha starszego. Jednak tym, co przykuwa szczególną uwagę oglądających, są niewątpliwie wspaniałe dzieła malarzy polskich. „Sobieski w Częstochowie“ Jana Matejki, „Intermezzo“ Jacka Malczewskiego, „Brama na Starym Mieście“ Aleksandra Gierymskiego, „Śpiący Mietek“ Stanisława Wyspiańskiego, „Gra w krokieta“ Leona Wyczółkowskiego i wiele innych, zaprezentowane w dyskretnym świetle galerii przyciągają kolorystyką i klimatem. Największym arcydziełem tej wystawy jest niewątpliwie „Portret matki“, słynne dzieło Henryka Rodakowskiego, o które zabiegało także Muzeum Śląskie i Muzeum Narodowe w Warszawie.
Kolekcja powstała m.in. dzięki Kazimierzowi i Julianowi Bartoszewiczom, Stanisławowi Silbersteinowi czy spadkobiercom Henryka Grohmana, którzy ofiarowali Muzeum Sztuki cenne obrazy. „Intermezzo“ Jacka Malczewskiego zostało przekazane w 1939 roku przez łódzkiego fabrykanta Karola Rajmunda Elsnera.
Wystawę można oglądać codziennie oprócz poniedziałków, w godzinach 12.00-19.00.
Witaj Janeczko 🙂 To króciutka relacja z Galerii Sztuki Dawnej w pałacu Herbsta, zięcia Scheiblera. Po 20 latach wróciła tam kolekcja będąca częścią zbiorów łódzkiego Muzeum Sztuki, wiszą smaczne perełki, które z przyjemnością obejrzałam. Szczególnie Malczewski mnie zachwycił 🙂
Miło przypomnieć sobie nie tylko klasyków, ale i budynki, które miałam sposobność fotografować. To ładny zakątek, taki wyciszony.
Tak sobie oglądam i myślę o zbliżającej się Nocy Muzeów, gdzie tym razem powędrować. To nie są warunki na spokojne kontemplowanie malarstwa, zatem pewnie ruszę gdzieś do miejsc rzadko odkrywanych… a dzięki Tobie galerię mam tuż przed oczami 🙂 Dzięki za miłą wieczorną odmianę.