W czasach panowania Bolesława Śmiałego, kiedy Polskę porastały gęste lasy pełne zwierzyny, młody syn Bolesława, Mieszko, pojechał na polowanie.Kiedy pędził na swym rączym koniu przez leśne ostępy, nie pochylił głowy przed grubym konarem. Uderzenie w czoło było tak silne, że Książę stracił przytomność. Podczas omdlenia miał wizję, że został napadnięty przez zbójców. Chcieli oni pobić i otruć Mieszka wlewając mu do gardła truciznę. Kiedy, z palącym gardłem, tracił już siły w walce, objawił mu się św. Wojciech. Święty uniósł pastorał i zakreślił na piasku znak, który zamienił się w strumień. Gdy Książę odzyskał przytomność i otworzył oczy, zobaczył obok siebie źródło. Napił się zimnej, krystalicznej wody i odzyskał siły. Zadął w róg i po chwili na polanę wjechał orszak książęcy. Kiedy odjeżdżali, Mieszko zauważył w trawie ogromne kły dzika. Zatrzymał się i powiedział do towarzyszy: „W tym miejscu, gdzie leżą te kiełce założę osadę i postawię kościół”.
Tyle legenda. Dzisiaj Kielce to dynamicznie rozwijające się miasto pełne młodych ludzi, ciekawych zabytków i sporych perspektyw. Wykorzystując środki unijne, włodarze miasta zainwestowali w infrastrukturę, kulturę i zagospodarowanie naturalnych bogactw geologicznych. Pięknie odremontowany Rynek, główna ulica miasta – Sienkiewicza, wspaniały Pałac Biskupów Krakowskich, Bazylika Katedralna czy Kościół Św. Wojciecha to miejsca przyciągające turystów nie tylko z Polski. Miasto charakteryzuje się sporą różnicą poziomów i jako jedyne w Europie posiada w swoich granicach pięć rezerwatów przyrody. Udało nam się zobaczyć Kadzielnię ze Skałką Geologów i Wietrznię, rezerwat przyrody nieożywionej obejmujący swoim terenem dawny kamieniołom.
Kielce mają dużo uroku zarówno w dzień, jak i wieczorem. Pięknie oświetlony Rynek z kolorową fontanną sprzyja spotkaniom i pogaduszkom w restauracjach, ulice nęcą ciekawymi wystawami, a zegar bazyliki katedralnej pokazuje drogę na Wzgórze Zamkowe.
Zapraszam do zwiedzenia Kielc – stolicy województwa świętokrzyskiego. Naprawdę warto.
Dziękuję millotaurusowi za użyczenie kilku zdjęć.
Nie znam Kielc więc tym bardziej i chętniej spaceruję po nich dzięki Tobie:)
Mam nadzieję, że to miły spacer Joasiu 🙂 Dzięki, że wpadłaś, pozdrawiam!
Piękny spacer po pięknym mieście, mimo, że nieznanym jako atrakcyjne turystycznie.
Przejazdem przez Kielce jeżdżę do Buska-Zdroju i dalej do Chrobrza i zawsze żałuję, że nie mam czasu na żaden spacer bo mój autobus stoi tam tylko 10-15minut. Dziękuję za fotorelację.
Witaj Tessa 🙂 Może przy najbliższym pobycie w Kielcach pojedź do Buska następnym autobusem i trochę pozwiedzaj miasto? Naprawdę warto, szczególnie Pałac Biskupów i Rynek. Dziękuję bardzo za miłą wizytę, pozdrawiam!
Niesamowita metamorfoza! (w stosunku do moich wspomnień z wizyty lat temu dzieści).
Z Twojej relacji wyłania się urocze, zadbane miasto, w którym chyba samym mieszkańcom zależy na jego wyglądzie i promocji. Nie widać odpadających tynków i zabazgranych pseudotwórczością elewacji. Strzeliste, dobrze doświetlone ulice (na zdjęciu Kielce wieczorem, tym z zegarem, przyszła mi na myśl ul. Nowy Świat w stolicy) zachęcają do wyjścia z domu.
Bardzo atrakcyjne zdjęcia. Pogoda dodatkowo podkreśliła malownicze krajobrazy, architekturę (super efekt chmur przenikających przez szklane ściany Centrum), zabytki.
Dzięki za ciekawą relację. Widzę teraz, że warto Kielce wyróżnić na turystycznej mapie i kiedyś odwiedzić.
Nie znam Kielc z dawnych lat, Janeczko, byłam tu po raz pierwszy, ale podobało mi się to miejsce. Widać, że ma spory potencjał i dobrych gospodarzy z pomysłami na wykorzystanie mocnych punktów miasta. Dziękuję za ciepłe słowa o zdjęciach, kiedy miejsce fotogeniczne, nie trudno o dobry foto dorobek 😉