Kazimierski Park Krajobrazowy, położony w zachodniej części województwa lubelskiego, obejmuje powierzchnię 12 835 ha. W niektórych obszarach parku na jednym kilometrze kwadratowym występuje od 11 do 13 km wąwozów.
Takie zagęszczenie jest jednym z większych w Europie (niektóre źródła podają, że największe) a z pewnością największym w pobliżu wsi Parchatka i Bochotnica, oddalonych od Kazimierza Dolnego nie dalej jak 10 km w kierunku północnym.
Jednak najpopularniejszym, usytuowanym najbliżej Kazimierza Dolnego, jest wąwóz lessowy Korzeniowy Dół.
Z kazimierskiego rynku prowadzą do wąwozu ulice Nadrzeczna, Kwaskowa Góra i Doły. To co zobaczymy, to prawdziwy cud natury. Sztuka przetrwania. Pomimo odsłoniętych korzeni, na powierzchni zbocza rosną piękne drzewa. Gałęzie łączące się kilka metrów powyżej dna wąwozu, tworzą zielony dach, tłumiący dzienne światło. W gorący dzień przejście takim zacienionym tunelem to prawdziwa przyjemność.
Korzeniowy Dół określany jest naukowo głębocznicą lessową, gdyż powstał na skutek działalności deszczu i roztopów w miejscach, gdzie człowiek poprowadził drogi. Woda spływając po zboczach wyrzeźbiła w lessowym podłożu głębokie na kilka metrów, pozbawione roślinności przejście, nieco płytsze od prawdziwych, utworzonych przez naturę wąwozów. Ale to dobrze, gdyż dociera tu wystarczająca ilość światła, żeby zrobić pamiątkowe zdjęcia.
Spacer po tym niesamowitym pomniku przyrody (jak to dziwnie brzmi) nie trwa długo. Do przejścia jest zaledwie 600 m.
Ale nie warto się spieszyć. Trzeba uruchomić filmową wyobraźnię i dać się oczarować korzeniowym rzeźbom: wężom, maszkaronom, wielonogim tworkom, które chwilami zdają się żyć własnym życiem.
Zanurzcie się w bajeczny korzeniowy świat, który zwykle ukryty jest naszym oczom pod powierzchnią ziemi.
Piękna masz te zdjęcia – zauroczył mnie ten wąwóz – fantastyczna plątanina korzeni – trudno o miejsce bardziej zbliżone do scenerii filmów fantasy.
Dziękuję. Polecajmy zatem każdemu, kto jedzie w tamte strony. Chyba każdy chciałby się na chwilę przenieść do świata fantasy.
Wąwóz robi wrażenie, korzenie układają się w bardzo malownicze kompozycje. Świetne zdjęcia Janeczko, z przyjemnością obejrzałam te „maszkarony i tworki” 🙂
Hmm…ten Anonim poniżej to ja…zawsze proszę Word Press, żeby zapamiętało mój login i nie wylogowywało…nie słucha :-)))
A to numer 😉 Fajnie, że Word Press się posłuchał i zapamiętał. Pozdrawiam, JBB
Przecudnej urody miejsce…rewelacyjnie to pokazałaś !!!
Dzięki Anonim. Czasami tak jest, że zauroczenie wpływa pozytywnie na zarejestrowany obraz.
Niesamowite zdjęcia, rewelacja…tu to dopiero wyobraźnia może sobie pofolgować.Widzę, że urlop był udany i fajnie:)
Wybrałam ten rejon kraju, gdyż uznałam, że na krótki urlop akurat wystarczy tematów do fotografowania. Cieszę się, że podzielasz moje wrażenia. Natura jest niesamowitym rzeźbiarzem.