Miasto odkurzyło ubiegłoroczne świecidełka i na uliczkach blisko ratusza ruszył jarmark przedświąteczny. Będzie otwarty do 23 grudnia.
Nie zawiedli producenci i handlowcy. Wrocławianie mogą podziwiać i kupować prawdziwe cudeńka, degustować grzane wina, spróbować gorących kasztanów lub pajdy swojskiego chleba ze smalcem.
Dużą popularnością cieszą się tradycyjne wyroby rękodzieła – koronkowe serwety a nawet koronkowe zasobniki na toaletowy papier. Prawdziwą atrakcją są poruszające się na wietrze ozdoby wykonane z metalu. Chyba z uwagi na cenę, przy stoisku z nietypowymi ozdobami ustawiło się więcej oglądających, niż kupujących.
Dzieci mają okazję spotkać swoich bajkowych ulubieńców w Bajkowym Lasku, przejechać się na karuzeli a nawet usiąść za kierownicą samochodu i ruszyć w pełną wzniesień i zakrętów trasę. Cena biletów nikogo nie odstrasza.
Mieszkańcy i turyści odwiedzający Wrocław lubią handlowo-gastronomiczne imprezy w centrum miasta. Być może nawet nie zwracają uwagi na scenografię z lat ubiegłych. A ja, wybierając się z zamysłem zrobienia fotorelacji, poczułam się jak dziecko, któremu Mikołaj podarował tę samą, co w roku ubiegłym, zabawkę.
Wszystko nam powszednieje pomału…:-)
To prawda, dlatego wybierając się na spacer z aparatem, odruchowo szukam nowych motywów. Teoretycznie mogłabym odkurzyć ubiegłoroczną fotorelację. (O! W ubiegłym roku też pisałam o odkurzeniu jarmarkowej scenografii… ech…)