Ktoś odczytał bez zrozumienia kalendarz Majów, wydobyty z ruin Xultun, starożytnego miasta Gwatemali, inny powtórzył interpretację bez zastanowienia i świat obiegła wieść o przypadającym na 21 grudnia końcu świata. Jak ma wyglądać ten koniec, tego nie wie nikt, ale niesamowitość samej zapowiedzi w różny sposób zainspirowała ludzi do działania i do tworzenia.
Adam Tadeusz Bąkowski, którego twórczość pojawiła się już na łamach FotoReportera napisał słowa, Michał Żuczkowski skomponował muzykę i zaśpiewał i tak powstał utwór:
Miał być koniec
Zapraszam do wysłuchania.
Od dawna wiszą nad naszym światem
Tysiące przekleństw oraz anatem.
Niejeden prorok już upominał,
Że nas nie minie ponury finał
I że nie ujdzie nam nic na sucho,
Będzie tu po nas ciemno i głucho.
Kalendarz Majów to nie majaki,
Dzień nam zaświtał niebylejaki
I choć jest spokój, mam pewność dużą,
Że jest to tylko cisza przed burzą.
Dwudziesty pierwszy mamy dzień grudnia,
Ziemia na pewno już się wyludnia.
Przecież to dziś ta ważna data,
Apokalipsa, zagłada, zatrata,
Za grzechy surowa, lecz słuszna zapłata,
Od razu, nie w ratach.
Nie ma „przebacz”, nie ma adwokata,
No krótko mówiąc – koniec świata.
Przepadną lary i penaty,
Komputery, telefony i piernaty,
Samochody, domy, szmaty, graty,
Zamienimy pierzynę
Na perzynę! Na perzynę!
Sczeźnie ten cały padół łez
I z nim związany ciągły stress.
Kres naszej męki, koniec bidy,
Wytłuką nas asteroidy.
Miał być koniec – dokończenie
Dzionek przeminął, północ wybiła,
A nasza Ziemia żyje jak żyła
I nigdzie nawet w całym powiecie
Nie przyszło na świat dwugłowe dziecię,
A w sklepie browar ani gorzała
Ni o złotówkę nie podrożała.
Od jutra znowu, czy rad, czy nierad,
Każdy się wprzęgnie w codzienny kierat.
Będzie jak było, rodzina, praca
I długi trzeba będzie pospłacać.
Och ty nieczuły, zimny kosmosie!
Ty masz po prostu wszystkich nas w nosie!
A przecież miał być koniec świata,
Apokalipsa, zagłada, zatrata,
Za grzechy surowa, lecz słuszna zapłata,
Od razu, nie w ratach.
Zapowiedziany sąd ostateczny,
Niemiłosierny i skuteczny.
Przetrwały lary i penaty,
Komputery, telefony i piernaty,
Samochody, domy, szmaty, graty.
Podumaj nad perzyną
Pod pierzyną! Pod pierzyną!
Znowu minęła ważna data,
Nowego nie ma nic pod słońcem
I tak wiążemy koniec świata
Uparcie z innym jego końcem.
Poznaj inne piosenki, wiersze i limeryki
Adama Tadeusza Bąkowskiego
na stronie autorskiej
Ciekawy wiersz Adama Tadeusza Bąkowskiego … doskonała ironia 🙂
Lubię jego poezję.