Zima ominęła szerokim łukiem Wrocław i świąteczne dni zdominowała szarobura aura z zimnym wiatrem i wilgotnością na granicy skroplenia. Trudno w takich okolicznościach o barwny spacer. Brak słonecznego światła, niestety, gasi także kolory. Ale od czego wyobraźnia?
Celem spaceru było Wittigowo i „żywa szopka”, którą od kilku lat organizuje, z pomocą ZOO, parafia Najświętszej Marii Panny Matki Pocieszenia we Wrocławiu. Tym razem, oprócz szkockiego byczka, można było zobaczyć swojskie zwierzątka: owieczki, osiołki i kucyka.
Święta Rodzina została przedstawiona w postaci figur naturalnej wysokości, wyrzeźbionych w drewnie. O ile twarz Najświętszej Marii Panny nie była zaskoczeniem, o tyle spojrzenie świętego Józef było bardzo realistyczne.
Zwiedzający mieszali się z postaciami królów niosących prezenty. Dzieci chętnie wrzucały pieniążki do puszki trzymanej przez aniołka a raczej anielicę, o długich blond włosach. Postać tego anioła niekorzystnie burzyła tradycyjny, ludowy charakter opracowanej scenografii. Bardzo ciekawie wyglądały drewniane anioły, z instrumentami muzycznymi, przyczepione do kamiennej ścianki otaczającej scenę.
Trochę szkoda, że na stronie parafii nie umieszczono informacji o twórcy tych drewnianych cudeniek.
„Żywą szopkę” można oglądać do 6 stycznia 2013 r.