Obchody święta Trzech Króli – na pamiątkę złożenia darów narodzonemu Jezusowi przez mędrców zwanych Kacper, Melchior i Baltazar – od trzech lat przebiegają we Wrocławiu na otwartym powietrzu. Orszak pokonał trasę z placu Katedralnego do Rynku.
Podobnie jak w roku ubiegłym nie dopisała pogoda. W porównaniu z pierwszym orszakiem, w roku 2011, było też jakby biedniej, mniej kolorowo i radośnie. Zabrakło diabłów, zmuszających gapiów do rozgrzewających ucieczek, zabrakło wielbłądów, dodających uroczystości posmaku egzotyki. Scenografia także pozostawiała wiele do życzenia. Wydarzenia na scenie, otoczonej tłumkiem pod parasolami, były praktycznie niewidoczne, nie tylko dla najmłodszych widzów, którzy przyszli z rodzicami dzielnie znosząc kaprysy pogody.
Pozostało mi zatem odwiedzić parę wrocławskich krasnali, pracujących nawet w świąteczny dzień.
- Orszak Trzech Króli, 6 stycznia 2013 r.
Zobacz relacje z lat minionych:
2012 r. – Brawa dla Dzieciątka czyli orszak Trzech Króli dla twardzieli
Super impreza z koszmarną pogodą. Dobrze ze krasnale nie tracą formy – zdjęcia piękne.