Zwiedzanie ZOO zimą ma swoje dobre i złe strony. Na wybiegach zewnętrznych jest pustawo a w pawilonach jest za gorąco. Zanim zmarznięty obiektyw ogrzeje się do temperatury otoczenia upłynie kilka minut. Ale kiedy już odzyska zdolność „widzenia” zobaczy piękne rośliny, korzenie, muszle i kamienie, którymi udekorowano wnętrza akwariów. Mieszkańcy tych podwodnych pałaców swoim pięknym ubarwieniem dostarczą oczom skazanym na zimową szarzyznę sporej dawki kolorów.
Robienie zdjęć w ciemnym pomieszczeniu, przez porysowane szyby, w których często odbija się fotografujący lub inne elementy obiektu, jest sporym wyzwaniem. Czasami jednak, w tych trudnych warunkach, można uzyskać nieoczekiwane rezultaty. Ot, jak choćby ta fioletowa pirania. Oczywiście jest to efekt mieszanego oświetlenia i reakcji aparatu. W naturze te drapieżne ryby tropikalne mogą być srebrne lub czarne.
Zaskakującym odkryciem (całe życie można chodzić do ZOO a zawsze spotka się jakieś nowe stworzonko) była ryba (!) udająca dryfujący liść. Ryba jest prawie płaska i przypomina liść na wiele innych sposobów. To przedstawiciel rodzaju taenianotus – jak donosi informacyjna tablica.
Ryba występuje w różnych kolorach – od zielonego, czerwonego, różowego, brązowego aż po upiorny biały. Na skórze często są plamy, które zwiększają efekt kamuflażu. Na promieniach płetw posiada kolce jadowe, które chronią ją przed drapieżnikami. Żywi się małymi rybami, skorupiakami. Ofiary są zasysane przez nagłe otwarcie jej ust, czyli otworu gębowego. Zjada je do połowy długości ciała. Płetwy tej rybki – potworka wyglądają jak słoniowe nogi. Ryba „idzie” na 4 łapach albo, jak widać na zdjęciu, odpycha się od szyby. Wygląda wtedy jak statek – bocznokołowiec.
Akwarium we wrocławskim ZOO okazało się ciekawym i barwnym akcentem zimowego dnia.
Przepiękne zdjęcia, brawo
Przepiękne zdjęcia, gratuluję. Byłam tam tydzień temu i też mi się podobało, ale relacja Twoja Janeczko bardzo trafna.A zdjęcia rewelacja, brawo
jak zwykle – technika i elokwencja na 6! 🙂 Z przyjemnością oglądam i czytam 🙂
Pozdrawiam
Basia
Piękna relacja, przenosi w podwodny świat, pełen cudownych kolorów 🙂 Przypomniało mi się powiedzenie: Czuć się jak rybka w wodzie… Widać, że te rybki czują się znakomicie 🙂 Świetne zdjęcia i ciekawy tekst, z przyjemnością przeczytałam.
Dziękuję. Faktycznie aranżacja podwodnego świata zasługuje na słowa uznania. Nawet te zarośnięte urządzenia (do czego?) pasują. Dna mórz pełne są śladów aktywności człowieka.
Super relacja, podziwiam jakość zdjęć. Muszę wybrać się też do wrocławskiego ZOO… lata tam nie byłam.
Izo, dam znać jak się remont zakończy. Teraz spacer po rozbebeszonym ogrodzie to mordęga
Wow, właśnie się wybieram i już wiem czego się spodziewać, zdjęcia super…
Dzięki, dzięki 😉 Jeszcze nie napisałam o najgorszym… w pawilonach jest za gorąco na zimowe ubranka a szatni nie zauważyłam. Rozejrzyj się, może jakieś szafki na kluczyk przeoczyłam.