W katowickim Spodku, hali widowiskowej na 11 tys. miejsc, zaprezentowano koncerty drugiego dnia festiwalu. W programie, w części przedpołudniowej, wystąpiły zespoły Juicy Band, Cotton Wing, JawRaw, The Plants, Instant Blues, Fingerstyle Bob & The Blues Society oraz Jerry’s Fingers, natomiast w części wieczornej Grzegorz Kapołka Trio, Fox Street Allstars, Shown Holt & The Teardrops, Blind Boys of Alabama i inni, których nie było mi dane oglądać i słuchać. Z uwagi na brak połączenia kolejowego z Wrocławiem, po godzinie 21.00, musiałam ewakuować się z gościnnego Spodka na ostatni kurs PolskiegoBusa.
Organizatorzy przygotowali na stronie festiwalu rawablues.com sporo informacji o artystach, którzy uświetnili 34 edycję festiwalu Rawa Blues Festival, a także ich muzyczne wizytówki.
Pomysłodawcą i realizatorem najważniejszego obecnie festiwalu bluesowego w Polsce, który już dawno wykroczył poza granice kraju, był i nadal jest Ireneusz Dudek. Artysta, znany także pod pseudonimem Shakin’ Dudi, występuje na polskich i zagranicznych scenach muzycznych od drugiej połowy lat 60. Gra na harmonijce ustnej, komponuje, śpiewa. Najlepiej czuje się w bluesie i jemu poświęcił swoje artystyczne życie.
Pierwszy festiwal Rawa Blues zorganizował w 1981 r. Może trudno w to uwierzyć młodym fanom blues’a, ale w tym roku (niby nie tak odległym) nie było w Polsce komputerów osobistych, telefonów komórkowych i internetu. Była natomiast nieciekawa sytuacja polityczna i tętniące, niejako w równoległym obiegu, życie artystyczne. Jak czytam w rozdziale „O festiwalu”, na I Ogólnopolskich Spotkaniach z Bluesem „Rawa Blues” wystąpiło 20 artystów z całej Polski. Ich występów, zorganizowanych w śląskich klubach „Akant”, „Kwadraty”, „Medyk”, „Puls” i „Wahadło”, wysłuchało 500 fanów bluesa.
Z roku na rok rósł poziom artystyczny festiwalu. Tu rodziły się nowe gwiazdy i występowali uznani już artyści polskiej sceny muzycznej, tacy jak Tadeusz Nalepa, Dżem, Easy Rider, Jan Kyks Skrzek, Irek Dudek, Martyna Jakubowicz. Od lat 90. Rawa Blues jest festiwalem międzynarodowym. Polscy miłośnicy blues’a mieli okazję zobaczyć i wysłuchać na żywo wielu znanych muzyków z kilku kontynentów.
W 2012 r. organizacja The Blues Foundation uhonorowała festiwal pod dyrekcją Ireneusza Dudka nagrodą Keeping the Blues Alive, przyznawaną osobom i organizacjom przyczyniającym się do popularyzacji muzyki bluesowej na świecie.
W imprezach przeznaczonych dla masowej widowni musi być i dobra organizacja i dyscyplina. I taka była wyczuwalna w olbrzymim obiekcie katowickiego Spodka. Kontrola na bramce, ochrona przejść między sektorami widowni i całkowity zakaz palenia i konsumpcji napojów alkoholowych. Dzięki tym rygorom na koncert bez obawy przybyły i osoby samotne i rodziny z dziećmi. Toalety były czyste a w kuluarach pachniało kawą i goframi.
Estradowa wersja blues’a nieco odbiegła od moich upodobań, które od lat są wierne muzycznym korzeniom, w których śpiew nie jest zdominowany przez instrumenty. W hali Spodka czy to z racji zajmowanego miejsca (sektor J za jedyne 100 zł), czy to warunków akustycznych nie docierały do mnie śpiewane teksty. W warstwie muzycznej zabrakło mi harmonijki ustnej (Dyrektorze! Gdzie byłeś?), utworów śpiewanych z akompaniamentem prostych instrumentów rytmicznych, które nie odwracają uwagi od treści przekazu. Bo w bluesie, dla mnie, najważniejszy jest ten specyficzny stan ducha, refleksja o życiu wywołana przeszywającym mózg dźwiękiem harmonijki i zwięzłym, szczerym wyznaniem zranionego przez los człowieka, który dzieli się ze słuchaczem swoim przeżyciem. Współczesnym, młodym autorom tekstów, brakuje tej siły przekazu. A może współczesne czasy, w których żyje się nieco inaczej, niż w latach, kiedy rodził się blues jako wyraz tęsknoty za wolnością, miłością i godziwą pracą czy też jako wyraz protestu wobec nierówności rasowej i nietolerancji, nie sprzyjają literackiej inwencji młodych artystów ? Chociaż powodów ciągle nie brak, może trudno jest wiarygodnie pisać i śpiewać o cudzych problemach i jedyne, co pozostaje, to muzyka zainspirowana dawnym, oryginalnym bluesem z południowych stanów Ameryki.
Niech blues będzie z Wami!
Zapraszam na garść fotoimpresji z Rawa Blues Festival, Katowice, 2014 r.
- Impresja fotograficzna i logo festiwalu
- Mała gastronomia
- Spodek po zachodzie słońca
- I wszystko jasne…
- Na scenie Shawn Holt & The Teardrops
- Fotoimpresja
- Na kiermaszu
- Brian B.J. Jones
- Zespół The Blind Boys of Alabama
- Sala widowiskowa katowickiego Spodka
- Zespół Fox Street Allstars