Urodzony w Mediolanie włoski architekt, designer, krytyk sztuki, wielokrotny dyrektor najstarszego na świecie branżowego czasopisma Domus. Współpracuje z firmami Alessi, Philips, Cartier, Hermes, Swatch, Bisazza, występuje w roli konsultanta i art directora dla wielu branż przemysłu, wielokrotnie odznaczany prestiżowymi nagrodami w dziedzinie projektowania, posiada tytuł doctora honoris causa przyznany przez Politechnikę w Mediolanie. Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach muzealnych i prywatnych na całym świecie.
Muzeum Architektury we Wrocławiu gości właśnie wystawę prac, które powstały według projektu wielkiego Mistrza. Zdawać by się mogło, że gotyckie wnętrza dawnego klasztoru bernardynów z XV wieku, w których mieści się Muzeum, stanowią zbyt duży kontrast dla nowoczesnych, oryginalnych, chwilami szalonych projektów Mendiniego. A jednak uduchowione, trochę mroczne, wysokie pomieszczenia z gwiaździstymi sklepieniami stanowią idealne tło dla prowokacyjnych prac włoskiego Maestro del design. Złota filiżanka, ogromna rozczapierzona dłoń czy jeździec na koniu znakomicie się tu wpisują, nie rażąc swoją wielkością lub kolorem.
Prace Mendiniego zaskakują. Przedmioty codziennego użytku zostały tu wyniesione do rangi sztuki, pokazane w niecodzienny, oryginalny sposób, skłaniający odbiorcę do zastanowienia się nad istotą takiego przekazu. Jest to charakterystyczne dla twórczości architekta, który wyraża pogląd, że w dziedzinie desingu wszystko już było, wszystko zostało powiedziane i teraz pozostaje jedynie przetwarzanie przedmiotów zaprojektowanych wcześniej. Mendini robi to w sposób ironiczny, jak gdyby puszczał oczko do odbiorcy. Kochając eklektyzm, miesza style, formy, kolory, faktury, dzięki czemu powstają przedmioty nieprzypisane historycznie żadnej epoce i miejscu. Ich użytkową banalność Mendini równoważy kolorem czy rozmiarem – męska marynarka, lampa, kapelusz czy but zostały „obdarowane” nie tylko ponadprzeciętnymi rozmiarami, ale i pokryte złotymi płytkami, które błyszczą w świetle halogenów.
Może to właśnie dzięki kontrastowi między gotyckim wnętrzem a nowoczesnością projektów Mendiniego, a może genialnie pomyślane oświetlenie wnętrz i kościelna muzyka sącząca się dyskretnie z głośników sprawia, że wystawa prac Alessandro Mendiniego zasługuje na miano wyjątkowej. Polecam obejrzenie jej wszystkim korzystającym z przedmiotów codziennego użytku, zarówno tym znającym się na projektowaniu, jak i amatorom.
Organizatorami wystawy są Akademia Sztuk Pięknych i Muzeum Architektury we Wrocławiu, a kuratorem jest pani Dorota Koziara – projektant i architekt wnętrz.
Wystawę można oglądać do 15 marca 2015 roku w Muzeum Architektury we Wrocławiu
Bardzo dziękuję przemiłym pracownikom Muzeum za udostępnienie wystawy, a millotaurusowi za użyczenie dwóch zdjęć.
Ciekawe obiekty, równocześnie funkcjonalne. To właśnie można nazwać wielką sztuką.
Też jestem tego zdania Izo 🙂 Miło, że wpadłaś, pozdrawiam.
Po nitce … do wywiadu z Allessandro Mendinim, bohaterem fotorelacji malby: „By sztuka była dostępna, a piękno bliskie” (Agnieszka Saraczyńska, 3 grudnia 2014 r.)
Dzięki za link, z przyjemnością przeczytałam tę rozmowę. Widzę, że pan Mendini ma podobne zdanie na temat Wrocławia jak ja – to piękne miasto. Tyle, że ja nie porównałam go do Mediolanu, bo nie byłam 😉
Fantastyczna fotorelacja, malby! Wyobrażam sobie jak się czuliście, sam na sam ze sztuką Mendiniego, w takim niesamowitym wnętrzu 😉 Wasze zdjęcia są nie mniej atrakcyjne, jak eksponaty. Dla mnie bezcenna jest refleksja, że każdy przedmiot codziennego użytku może, oprócz swojej funkcjonalności, także cieszyć oko. Potrzeba tylko wyobraźni i umiejętności Mistrza Mendiniego.
Skoro wystawa do marca, to pewnie się wybiorę. Tymczasem dziękuję za tak wysmakowaną zachętę.
Tak, mogliśmy się doskonale wczuć w atmosferę tego wyjątkowego miejsca, byliśmy sami i mieliśmy wystawę tylko dla siebie 🙂 Cieszę się, że moja fotorelacja zachęciła Cię do odwiedzin Muzeum i obejrzenia wystawy, Janeczko, naprawdę warto 🙂