Na hasło Zielona Latarnia wszechwiedzące „google” w pierwszej, drugiej i trzynastej kolejności wynajduje bajkową historyjkę komiksową sfilmowaną przez reż. Martina Campbella. Premiera filmu miała miejsce w roku 2012.
Zespół teatralny, założony w styczniu 1948 roku i działający nieprzerwanie do dziś, przyjął dla swojego teatru nazwę Zielona Latarnia w roku 1966! To jeden z najstarszych zespołów teatralnych w Polsce.
Teatr amatorski… (?) Z uwagi na potoczne, odbiegające od właściwego znaczenia słowo „amatorski” – amateur z fr. to miłośnik czegoś, osoba znajdująca w czymś przyjemność; nie zaś osoba niemająca doświadczenia w danej dziedzinie – właściwszym byłoby określenie teatr „niezarobkujący” lub nawet teatr „samofinansujący się”.
W chwili obecnej to teatr nieposiadający nawet własnej siedziby, sponsora, ani wsparcia włodarzy miasta. To prawie nieprawdopodobne! Mamy tych włodarzy trzech: Prezydenta Miasta, Marszałka Województwa Dolnośląskiego i Wojewodę Dolnośląskiego. Razem, w samym Wrocławiu, władają nieruchomościami na powierzchni ok. 210 milionów m2. Trudno sobie wyobrazić, że nie istnieje wolna przestrzeń, którą można by użyczyć – za symboliczną złotówkę – na działalność Teatru Zielona Latarnia. Wszystko bowiem zależy od ludzi.
W czasach świetności, w latach 1960 – 2001, kiedy teatrem kierowała i reżyserowała przedstawienia Pani Irena Rzeszowska, ówczesny prezes Wrocławskiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru i współtwórczyni Wrocławskich Spotkań Teatru Jednego Aktora, Teatr Zielona Latarnia działał pod opiekuńczymi skrzydłami Ośrodka Kultury i Sztuki. Siedzibą teatru była piwnica pod Klubem Związków Twórczych, usytuowana w Rynku, w samym sercu Wrocławia. Teatr miał swoją wierną widownię, która doceniała zaangażowanie zespołu i reagowanie poprzez sztukę na realia polityczne. Krytycy doceniali wysoki poziom i dobór repertuaru. Spektakle „Oskarżyciel publiczny” Fritza Hochwaldera, „Wszyscy przeciwko wszystkim” Artura Adamowa, „Samobójca” Mikołaja Erdmana czy „Łysa Śpiewaczka” Eugene Ionesco cieszyły się sporym uznaniem.
Po śmierci Pani Ireny Rzeszowskiej i wypowiedzeniu lokalu w Rynku nastały trudne czasy dla teatralnego zespołu. Obecnie Teatr Zielona Latarnia występuje w salce „teatralnej” usytuowanej w piwnicy przy ul. Niemcewicza 4, udostępnionej przez Panią Krystynę Hrycyk, dyrektorkę Państwowego Pomaturalnego Studium Kształcenia Animatorów Kultury i Bibliotekarzy we Wrocławiu.
Brak stałej siedziby, adekwatnej do potrzeb działalności teatralnej i wsparcia finansowego, to niewątpliwie największe bolączki zespołu, który pomimo zawirowań politycznych, gospodarczych i trudności finansowych przetrwał i nadal oferuje mieszkańcom Wrocławia niebanalny program teatralny. Z okazji 65 urodzin Teatru, 6 czerwca 2013 r. wystawiono sztukę „Napis”, francuskiego dramaturga Géralda Sibleyrasa, w reżyserii Krzysztofa Stróżańskiego, obecnego dyrektora Teatru Zielona Latarnia. To podobno 112 premiera w historii teatru!
Tę sztukę miałam przyjemność obejrzeć w tym tygodniu. Siedząc na twardym krześle, w malutkiej, piwnicznej salce wypełnionej widzami, przypomniałam sobie studenckie czasy, kiedy to nie zwracało się uwagi na miejsce, spartańskie warunki i symboliczną scenografię, w rodzaju tekturki z napisem „DRZEWO” przypiętej do tyczki.
Najważniejsze było SŁOWO. Resztę można było sobie wyobrazić. Jednak z upływem lat, obserwując jak beztrosko marnują się społeczne pieniądze na inicjatywy chybione i krótkotrwałe, trudno mi zaakceptować warunki, w jakich aktorzy pracują, wzbogacając za własne pieniądze ofertę kulturalną miasta.
Nie pytałam, ale mogę się domyślać, że dorosłym ludziom, którzy z pasją tworzą teatr w swoim czasie wolnym, nie jest łatwo chodzić po prośbie od instytucji do instytucji, w poszukiwaniu środków na dekoracje, kostiumy, zaplecze techniczne sceny. To miasto, szczycące się tytułem Europejskiej Stolicy Kultury, powinno wyjść z ofertą pomocy godną zaangażowania zespołu w tworzenie historii kulturalnej miasta Wrocławia.
Aktorom i realizatorom życzę wytrwałości i siły. Bowiem, jak wiem z komiksowego filmu, MOC JEST Z WAMI!, dopóki dzierżycie Zieloną Latarnię.
Teatr Zielona Latarnia
NAPIS
wg sztuki Geralda Sibleyrasa
Krzysztof Stróżański – reżyseria, scenografia
Maciej Prosek – światło, opracowanie muzyczne
Obsada:
Danuta Buszewska – Pani Bouvier
Liliana Kiryłow-Masłowska – Pani Cholley
Anna Traczyńska – Bakanowicz – Pani Lebrun
Rafał Masłowski – Pan Lebrun
Wojciech Pruchniewicz – Pan Bouvier
Jan Snarski – Pan Cholley
Tadeusz Świtoń – clochard
Jestem pełna podziwu dla pracowników i aktorów Teatru Zielona Latarnia, wystawić 112 premier za własne pieniądze, bez dofinansowania ze strony miasta, to wielki wyczyn. Wynika z tego, że ich miłość do teatru jest znacznie większa od miłości do kasy, co w dzisiejszych czasach jest rzadkim zjawiskiem. Życzę Teatrowi otrzymania siedziby i wsparcia ze strony włodarzy Wrocławia, bo dzięki takim ludziom możemy pisać słowo kultura przez duże K.