O tym, że nocnych zdjęć nie robi się w nocy – wie nawet amator. Natomiast o tym, że łączenie w tym samym czasie kliku imprez o różnym charakterze może się niekorzystnie odbić na każdej z nich – dowiedziałam się naocznie.
Organizatorzy widowiska typu „światło i dźwięk”, tu FM PRO i ESK Wrocław 2016 oraz Gmina Wrocław i Młodzieżowe Centrum Sportu Wrocław – organizatorzy biegu, pn. „PKO Nocny Wrocław Półmaraton” podzielili się przestrzenią Mostu Grunwaldzkiego. Elita wystartowała z al. Paderewskiego o godz. 21.00 i już po godzinie metę osiągnął najlepszy biegacz David Kiprono Metto.
Kolejne fale biegaczy, zmagających się z 21 km trasą, pojawiały się na moście do północy. Kibicowali im mieszkańcy, którym udało się dotrzeć na miejsce, pomimo ograniczeń ruchu.
W tym samym czasie na wysokich pylonach mostu wyświetlano nawiązujące do historii obrazy i symbole. Duży ruch na moście utrudniał obserwowanie wizualnych projekcji a z daleka efekty świetlne były jedynie kolorowym zarysem mostu.
Problem z dojazdem w okolice Mostu Grunwaldzkiego, to także mniejsza liczba widzów interesującej imprezy na Moście Oławskim. Moim zdaniem efekty pracy włożonej w oba projekty mogłoby obejrzeć więcej osób.
Jedyna korzyść z tej „fuzji” to przypadkowe powiększenie liczby osób kibicujących dzielnym maratończykom o tych mieszkańców, którzy przybyli pieszo lub na rowerach zobaczyć projekt „Mosty” – czyli pomysłowy, kulturalny prolog do wydarzeń Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.
Zobacz inne fotorelacje z projektu ESK 2016, pt. „Mosty”:
Most Oławski. Most do krainy kamienic i winnic
Most Uniwersytecki. Tonący książki się chwyta
Wąski most – szeroka kultura. Galeria młodych twórców
Poprowadzony przez tak pięknie oświetlone mosty, ten półmaraton na pewno był przyjemniejszy dla biegaczy 🙂 Świetne zdjęcia i ciekawy opis.
Dzięki za mostową relację Janeczko, fajne fotki i ciekawy tekst jak zwykle u Ciebie.
Ja dzień wcześniej na Stadionie podziwiałam Andreę Bocelli.
Pozdrawiam serdecznie.
PS
Nikona polecę kazdemu, nawet przyjacielowi. Chyba Ci sie trafił jakiś felerny.
Chciałabym swoją soniaczką takie zdjęcia robić…gratulacje Janeczko !
Dziękuję. I tak Nikona wrogowi nie polecę. Tu wzięłam jakiś inny obiektyw, bo kitowy leży w złomie.