Zapraszamy do komentowania

4 komentarze do: “Wielki Stambuł – miasto wielu kontrastów”

  1. malby pisze:

    Twoje świetne zdjęcia, Izo, oddały klimat tego ciekawego miasta, zachwycają nie tylko wnętrzami czy życiem ulicznym, ale także kolorowymi produktami na targu. Co do żebrzących dzieci, miałam możliwość zobaczyć to zjawisko na Rodos. To przykry widok, łapiący za serce, trudno uwierzyć, że rodzice wysyłają dzieci na ulicę jak do pracy.

    Pozdrawiam i życzę kolejnych tak ciekawych wypraw 🙂

  2. JBB pisze:

    Izo, dziękuję za bardzo urozmaiconą, oddającą charakter miasta fotorelację. Zwiedzałam Istambuł (wtedy tak się mówiło 😉 ) dawno temu, ale mam wrażenie, że nic się nie zmieniło. Patrzę na twoje reporterskie zdjęcia i wracają wspomnienia z tego tętniącego życiem, kolorami i smakami miasta. Dodam – głośnego miasta. Zwłaszcza na bazarach miałam wrażenie, że kupcy się przekrzykują, żeby przyciągnąć klienta.
    I te charakterystyczne śpiewy muezinów z wież (minaretów) nawołujące do modlitwy. Tam gdzie były wzmacniane tandetnymi głośnikami powodowały niezły hałas nad miastem. Ale te lokalne zwyczaje najdłużej się pamięta. Może kiedyś tam wrócę. Całkiem, całkiem czuję się zachęcona 🙂

    • Isabeldeg pisze:

      Stambuł oszałamia kontrastami, zawędrowałam w dzielnicę gdzie były slumsy, nawet nie miałam odwagi fotografować. W cywilizowanych krajach takich dzielnic się nie widuje.
      Tylu na raz żebraków nie widziałam, podobno tam działa mafia żebracza. Wieczorem na głównym deptaku Istiklal leżą niemowlęta na ulicy z puszkami na pieniądze i tabliczkami, że umierają z głodu. Doznałam szoku, gdy kobieta w kawiarni, w czarnej burce paliła papierosy, odchylała burkę i zaciągała się. Miasto zadziwia i upaja swoją różnorodnością.

Dopisz tutaj swoje refleksje: