Z zamku Grodno, położonego w gminie Walim, na wzgórzu 450 m n.p.m., roztacza się malowniczy widok na zielone pasma Gór Wałbrzyskich. W dole wije się niebieska wstążka rzeki Bystrzycy i granatowa plama Jeziora Lubachowskiego.
Historia zamku Grodno w różnych źródłach przedstawia się nieco odmiennie. Tym razem zaufałam autorom strony www.zamkipolskie.pl, którzy podają, że:
„Według tradycyjnych przekazów kamienną twierdzę w Zagórzu zbudował w 1189 roku syn Władysława Wygnańca, książę Bolesław I Wysoki. Bardziej realny wydaje się pogląd, że budowę warowni w ramach tworzenia strategicznego pasa obronnego przeciwko Czechom rozpoczął na przełomie XIII i XIV stulecia książę świdnicko-jaworski Bolko I, zaś pewne jest jednak dopiero to, że za czasów jego syna, Bernarda Świdnickiego w 1315 roku na zamku mieszkał burgrabia Kylian von Haugwitz. W połowie XIV wieku warownia należała do Bolka II Małego, a po jego śmierci w 1368 przeszła na własność żony Agnieszki, by w roku 1392 trafić w ręce królów czeskich.” 1)
Przez kolejne dekady zamek przechodził z rąk do rąk. Dopiero pod panowaniem rodziny Macieja z rodu von Logau (z Łagowa z Ziemi Lubuskiej) gotycki zamek został przebudowany na ufortyfikowany renesansowy pałac (do roku 1587).
Podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648) uległ częściowo zniszczeniu. Kolejni właściciele i użytkownicy podejmowali różne prace remontowe, wprowadzali zmiany, takie jak dobudowanie wieży, drugiej warstwy muru obronnego czy rozbudowę przedzamcza.
Obecnie zamek jest własnością gminy Walim. Udostępniony turystom w stanie ruiny częściowo odbudowywanej. Wejście na wieżę, jak głosi tabliczka, na własną odpowiedzialność.
W prowizorycznie odremontowanych wnętrzach nieliczne pamiątki przeszłości: zbroje, obrazy, narzędzia tortur. Ciekawość zwiedzających wzbudza szkielet umieszczony w głębokiej niszy. Według legendy, to Małgorzata, córka rozbójnika, wydana wbrew woli za starego właściciela Grodna.
Pomówiona o zdradę i zamach na męża, została żywcem zamurowana w lochu. Zwłoki odkryto w XIX wieku podczas renowacji warowni. 1)
Pierwsze wrażenie z wnętrza zamkowych komnat jest niekorzystne. Ekspozycje przygotowane po amatorsku. Wnętrza zagospodarowane bez poczucia estetyki. Nie widać generalnej koncepcji odbudowy, rekonstrukcji, rewaloryzacji czy aranżacji wnętrz.
Nie ukrywam, że przypuszczałam, że remontem zajmuje się grupa pasjonatów, którzy przemykali podwórzem w strojach z epoki, a nie Urząd Gminy. Jednak, przygotowując fotorelację, starałam się nie odstraszać potencjalnych zwiedzających. Dzięki wpływom ze sprzedaży biletów (12zł/10zł) też można coś dobrego zrobić. Ot, choćby posadzić piękne pelargonie.
Jednak na generalny remont potrzebne są nie tylko większe kwoty, ale i rozumny, perspektywiczny plan. Obecnie, gdybym miała wybierać pomiędzy zamkiem prowizorycznie połatanym papą i tynkiem a ruiną, zdecydowanie wolałabym widok trwałej ruiny, tajemniczo górującej w malowniczym krajobrazie.
1) Polecam stronę, www.zamkipolskie.com, na której umieszczono także XIX wieczne litografie i przedwojenne pocztówki ukazujące wygląd zamkowych komnat.
Zobacz także jesienną fotorelację ze spaceru brzegiem Jeziora Lubachowskiego:
Po prostu złota, po prostu polska
Bardzo tajemniczy jest ten zamek, pełen niesamowitych historii. Trzeba mieć nadzieję, że znajdą się pieniądze na zabezpieczenie i odbudowę, bo szkoda by było gdyby historia poszła w zapomnienie.
Fotki super, szczególnie ciekawe ujęcia murów i ruin.