Czy Chrystus urodził się w grocie, czy w stajence? Czy leżał w koszyku, czy na płaszczu Marii? Kto towarzyszył temu wydarzeniu? Jakie zwierzęta były w pobliżu? Te wątpliwości znajdują odzwierciedlenie w różnorodności szopek betlejemskich, przygotowywanych przez chrześcijan od średniowiecza.
Najbardziej popularnym wzorem było misterium św. Franciszka z Asyżu z roku 1223. Narodziny Chrystusa zostały przedstawione w otoczeniu pasterzy i gospodarskich zwierząt.
Wraz z upływem lat, w zależności od zamożności zleceniodawcy, wyobraźni twórcy lub talentu artysty szopki bożonarodzeniowe przybierały rożne formy.
Na przygotowanej przez Muzeum Miejskie Wrocławia wystawie, zatytułowanej „Przybieżeli do Betlejem… Szopki bożonarodzeniowe w kulturze chrześcijańskiej” można zobaczyć pięknie wykonane szopki krakowskie – pełne złoceń, miniaturowych witraży i podświetlonych wież a także skromniutkie, wystrugane z kawałków drewna postaci Jezusa, Marii i Józefa. Są tu szopki wykonane z białego kamienia i masy perłowej. Umieszczone w butelce i zawieszone na ścianach, jak trójwymiarowe obrazy. Najmniejsze mieszczą się w skorupce orzecha, w największych figury mają naturalne, ludzkie rozmiary.
W gablotach umieszczono szopki nawiązujące do tradycji danego kraju – w australijskiej figurki ludzi i zwierząt wykonano z wełny, szopka z Kazachstanu przedstawia Jurtę a wokół szopki z Zambii stoją szałasy i rosną palmy.
Uważny widz znajdzie szopkę w kształcie gitary, dzieciom spodobają się figurki przypominające laleczki i maskotki, jak w szopce z Papui-Nowej Gwinei czy z Karaibów. Mnie najbardziej spodobały się: szopka z trawy, pochodząca z Kenii, szopka z Afryki umieszczona w tykwie, figurka Świętej Rodziny z Madagaskaru oraz szopka z Cieplic z 1931 roku.
Wystawa w Pałacu Królewskim jest otwarta do 28 lutego 2016 r. W okresie świątecznym może być atrakcyjnym celem rodzinnego spaceru.
Szczegóły organizacyjne w informacji nadesłanej przez Muzeum Miejskie Pałac Królewski.
Bardzo ciekawa wystawa , dziękuję za fotorelację, rok temu przegapiłam.
Pozdrawiam przedświątecznie 🙂
Dziękuję, Tereso. Faktycznie była to niesamowita wystawa. W natłoku informacji z każdej strony świata (także ze stron internetowych) nie problem przegapic. Chyba czas za szybko płynie. Pozdrawiam.
Wspaniały temat i zdjęcia.
Dziękuję Małgorzato. Wystawa jest niesamowita. To wysiłek i pracowników Muzeum Miejskiego i wypożyczających szopki na potrzeby wystawy. Lista życzliwych, umieszczona w eleganckim folderze, to kilkanaście pozycji. Są wśród nich Muzea z Krakowa, Wrocławia, Jeleniej Góry, Śląska Opolskiego, Goerlitz, Karpacza i Starej Wsi. Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie, klasztory Franciszkanów, Zakonu Braci Mniejszych, kongregacja Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy oraz osoby prywatne. W tak szczególnym, świątecznym okresie szopki opuściły swoje siedziby i przybyły do Wrocławia. Czy to nie piękny gest wypożyczających i cudowny prezent pod choinkę?