Saska Szwajcaria tuż za rogiem, a właściwie tylko Laba dzieli ją od Czeskiej Szwajcarii. Geologicznie jest to oczywiście to samo 🙂
Kultowym obiektem jest duża formacja skalna zwana Bastei. w XIII wieku na skałach posadowiono zamek Neurathen, którego resztki można nadal zobaczyć. Przepiękny most rozpięty między skałami jest obiektem co najmniej 100 milionów zdjęć 🙂
Po spędzeniu bardzo mglistego poranka ( wybraliśmy się wcześnie rano, żeby uniknąć tłumów) w Bastei pojechaliśmy w kierunku Twierdzy Koenigstein, zwiedzając jeszcze po drodze młyn w Rathewald z zabawnym domeczkiem przyczepionym do skały jak jaskółcze gniazdo.
Kolejny dzień zwiedzania zakończyliśmy w Niederathen, skąd widać Bastei z drugiej strony Laby.
Po drodze do Janova w Czechach wjechaliśmy jeszcze windą w Bad Schandau na taras widokowy z przepięknym widokiem na Labę.
Zapraszam do „kina” 🙂
Też byliśmy zadowoleni z tych porannych mgieł i późniejszego nieba, groźnego i pełnego dramatyzmu…Czysty błękitek jest nudny jak diabli 🙂
Kiedyś, w początkach fotografowania, narzekałam na pogodę. Teraz uważam, że im gorsza tym lepsza 😉 Twoje zdjęcia są tego dowodem. Gęsta mgła dodaje grozy i tajemniczości.Turysta wchodzi w nieznany świat, nie wie, co go czeka za ścianą skał. Jest opowieść, jest napięcie. I o to chodzi w fotografii! Gratuluję.