Wrocław zyskał nową, atrakcyjną przestrzeń wystawienniczą w odremontowanym gmachu dworca Wrocław Główny PKP.
W galerii, otwartej we wrześniu 2016 r., pierwsze wystawy poświęcono fotografii. Do końca marca można obejrzeć wystawę „Photography Never Dies”. Szczególnie polecam wizytę w czwartek o 19.00. Przez labirynt sal i historycznych ciekawostek pooprowadzi widzów Pani Katarzyna – historyk sztuki.
To nie jest typowa wystawa fotografii. Każdej z 8 sal patronuje kurator – autor skupiony na jednym temacie. Można zatem uznać, że jest to 8 niezależnych wystaw fotografii i o fotografii. I każda z nich niesie potencjał wiedzy, emocji i refleksji nad tym, jak pisał Ansel Adams, „ potężnym medium wyrazu i komunikacji, który oferuje nieskończoną różnorodność postrzegania, interpretacji i działania”.
Zawiodą się zatem widzowie przyzwyczajeni do wystaw dokumentalnych ukazujących chronologicznie rozwój danej dziedziny sztuki. Uradują miłośnicy fotografii, którzy poszukują nowych dróg do wykorzystania jakże różnorodnych możliwości dostępnych technik fotograficznych.
Ta wystawa, to szczególny hołd oddany artystom fotografikom, fotoreporterom a także kolekcjonerom fotografii, którzy znaleźli pomysł na utrwalenie dla potomnych pracy wykonanej przez znanych i nieznanych fotografów, o czym możemy się przekonać już w sali nr 1.
Francesca Seravalle * Narodziny fotografii
Wystawę rozpoczyna kolekcja prac Francesci Seravalle pod przewrotnym tytułem „Narodziny fotografii”. Nie zobaczymy tu pierwszej udanej fotografii z roku 1826 wykonanej przez Nicéphore’a Niépce’a. Jednak określenie„pierwsze zdjęcie” stało się kluczem i motywem przewodnim projektu. Autorka stawiała sobie pytania, typu: „Jak wyglądało pierwsze zdjęcie wrzucone do internetu?” i szukała na nie odpowiedzi. W ten iście dedektywistyczny sposób docierała do pierwszych zdjęć wykonanych obiektom historycznym, krajobrazom, wynalazkom. Także do pierwszych zdjęć wykonanych w określonej technologii.
Autorka uparcie sprawdza w kilku źródłach wiarygodność zdobytej informacji, jednak asekuracyjnie wstawia podtytuł wystawy „Chyba, że okaże się inaczej”. Zatem jeśli można zaufać jej odkryciom, to pierwszym jpeg-iem jest skan rozkładówki „Playboya” z listopada 1972.
Szczególne wrażenie wywarł na mnie projekt prezentowany w sali nr 7
Jojakim Cortis & Adrian Sonderegger * Ikony fotografii
Tablica informuje widza, że : „Cortis i Sonderegger rozszerzają sceny zredukowane wcześniej do fotografii, czyniąc je na powrót trójwymiarowymi. Jest to przewrotna kostrukcja dekonstrukcji. Następnie model zostaje znów sprowadzony do powierzchni zdjęcia, staje się odtworzoną rzeczywistością drugiego stopnia”.
A mnie ogarnął niepokój. Łatwość zafałszowania rzeczywistości za pomocą fotografii i fotomontażu stawia widza w trudnej sytuacji. Jak odróżnić prawdę od jej interpretacji.
Przed laty znane było pomówienie o spreparowaniu fotografii obecności pierwszego człowieka na księżycu. Echem niektórych światowych konkursów są zdeklasowane obrazy uznane za wyreżyserowane, zmontowane, przerobione komputerowo.
Niewątpliwie rzutuje to na wiarygodność zdjęć jako dokumentu, ale fotografia artystyczna nie powinna mieć żadnych ograniczeń. Pozostaje dylemat, jak je odróżnić.
Kolejna sala udowadnia, że najlepszym dokumentalistą jest… amator, który poza naciśnięciem spustu migawki nie ingeruje w zastaną rzeczywistość i nie modyfikuje otrzymanego obrazu.
Jean-Marie Donat * Prywatność fotografii
Autorem wystawy jest kolekcjoner prywatnych fotografii. Zebrał ich ponad 10 tys. Zdjęcia, wykonane przez zwyczajnych ludzi, jako pamiątki z wakacji, spotkań ze znajomymi, z podróży do innych miast i państw stały się „niechcący” dokumentem epoki. Samochody, ubiory, modne fryzury, które znamy z filmów archiwalnych. Tematem zdjęć są także historyjki obyczajowe („Teddybar”) czy tolerancja a raczej jej brak („Blackface”) na odmienność koloru skóry czy pochodzenia.
Jean-Marie Donat grupuje tematycznie otrzymane od darczyńców zdjęcia i prezentuje na licznych wystawach w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Do szklanej gabloty każdy widz może wrzucić swoje. Mogą stać się inspiracją kolejnego projektu.
Volker Hinz * Człowiek fotografii
Volker Hinz, znany niemiecki fotograf, urodzony w Hamburgu w 1947 roku, całe dorosłe życie związany był z fotografią. W 2015 r. wydał album „In love with photography”. Przedstawił w nim portrety najbardziej znanych fotografów świata. Portrety nie tylko w znaczeniu pozowanej fotografii, ale w sensie głębszym. Uchwycił na zdjęciach rys osobowości, zainteresowania, warsztat pracy, ulubione motywy czy ujęcia wykonywane podczas fotograficznych sesji z modelami, politykami czy sportowcami. Na co dzień za obiektywem, stali się głównym tematem zdjęć Volkera Hinza.
To niebywała okazja zobaczyć swoich ulubionych fotografów, takich jak Annie Leibowitz, Richard Avedon, Sebastiao Salgado i inni.
Kolejna sala i kolejny ciekawy pomysł.
Tom Stayte * Otwartość fotografii
Olbrzymia ściana wyklejona tysiącem miniaturowych zdjęć użytkowników facebook’a. Przed nią automat, z którego co kilka minut wypada wydrukowane zdjęcie, wysłane z programu instagram z tagiem #selfie. Na podłodze gruba warstwa zadrukowanych karteczek.
Tom Stayte w ten szczególny sposób zwraca uwagę na zmiany, jakie nastąpiły na skutek rozpowszechnienia technicznych urządzeń do rejestracji obrazu i komunikacji internetowej. Łatwość publikacji zdjęć, to także zagrożenie utraty prywatności. Skromna prezentacja budzi różnorodne refleksje.
Do odkrycia jeszcze 3 sale: Catherina Balet * Droga fotografii, Artur Urbański * Doświadczenie fotografii, Erik Kessels * Nieśmiertelność fotografii
Polecam wystawę wrocławianom i podróżnym czekającym na swój pociąg . To jedna z ciekawszych prezentacji fotografii – jako dziedziny twórczości artystycznej o nieograniczonych możliwościach i źródłach inspiracji.
- Za kulisami Auschwitz (Stanisław Mucha 1945)
- Wystawa fotografii w Galerii Dworzec Główny
- Z kolekcji Jean-Marie Donat, „Teddybar”
- Volker Hinz In love wirh photography
- Helmut Newton niemiecko-australijski fotograf mody w otoczeniu rekwizytów
- Projekt trwa. Może na stosie pojawi się i Twoje zdjęcie
Wystawa „Photography Never Dies”
czynna do 31 marca 2017 r.
Galeria Dworzec Główny
Wrocław
ul. Piłsudskiego 105, I piętro
godziny otwarcia:
wtorek, środa: 11:00 – 19:00
czwartek 13:00 – 21:00
piątek, sobota, niedziela: 11:00 – 19:00
Więcej o projekcie na stronie organizatora:
http://photographyneverdies.com/pl/
Twoj reportaz jak zawsze znakomity! Z przyjemnością przeczytałam , wspominając wspólne zwiedzanie wystawy. Dziekuję i do następnego razu. Małgorzata
Świetna relacja, a wystawa też jak widać niecodzienna i warto tam się udać.