54 edycja festiwalu Jazz nad Odrą we Wrocławiu obfitowała w sympatyczne akcenty obdarowywania artystów i organizatorów okolicznościowymi dyplomami. Sam festiwal otrzymał tytuł: „Najlepszy festiwal Jazz nad Odrą Wrocław” a Leszek Możdżer, dyrektor artystyczny festiwalu, otrzymał tytuł najlepszego kompozytora i muzyka roku. Dyplomy wręczył Paweł Brodowski, redaktor naczelny Jazz Forum. Redakcja tego branżowego magazynu przeprowadziła tym razem ankietę wśród krytyków, publicystów oraz komentatorów piszących o polskim jazzie.
Niewątpliwie Leszek Możdżer kiedyś otrzyma dyplom najlepszego popularyzatora jazzu w Polsce, gdyż obok Tomasza Tłuczkiewicza, któremu poświęcono film dokumentalny „Easy Rider” i Wojciecha Siwka, towarzyszącego festiwalowi od początku, to szczególnie wyrazista postać ostatnich edycji Jazzu nad Odrą. I wielki atut wrocławskiego festiwalu. To muzyk o uznanym w świecie dorobku, pianista, kompozytor i producent muzyczny, który, jak widać po ostatnich festiwalach, zjednuje ludzi do działań na dużą skalę. Jest gwarantem wysokiego poziomu muzycznego a to przyciąga gości nawet zza morza i zza oceanu. Przyjemnie jest obserwować wykonawców, którzy dają wyraz swojemu zadowoleniu z występów dla polskiej publiczności. A publiczność tylko na tym korzysta.
Zaproszone zespoły czynią festiwal z roku na rok atrakcyjniejszym. Na widowni Impartu nie było wolnych miejsc. Na kilku scenach i w plenerze przez 5 dni królowała muzyka jazzowa. Do konkursu na Indywidualność Jazzową 2018 zgłosiło się wiele zespołów. Dziewięć z nich komisja – w składzie: Wojciech Siwek, Artur Lesicki, Igor Pietraszewski, Bartosz Pernal – zakwalifikowała do finału. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz ufundował Nagrodę Główną Festiwalu Grand Prix Indywidualność Jazzowa Roku – w wysokości 25 tysięcy złotych. Ta prestiżowa nagroda w środowisku muzyków ma duże znaczenie i długą tradycję a dołączenie do grona takich muzyków, jak Włodzimierz Nahorny, Zbigniew Seifert, Henryk Miśkiewicz, Tomasz Szukalski czy Krzesimir Dębski nobilituje i motywuje do dalszej pracy. Laureaci konkursów wracają do Wrocławia na kolejne festiwale i to jest ta wartość dodana, z której cieszą się fani jazzu trafnie typujący zwycięzców.
Festiwal Jazz nad Odrą, to święto dla fanów tej muzyki. Także okazja do spotkań ze znajomymi, którzy specjalnie przyjeżdżają do Wrocławia i do uczestniczenia w imprezach dodatkowych. W tym roku zabrakło parady jazzowej, ale atrakcją była prezentacja filmu „Easy Rider”, w reż. Grzegorza Brzozowicza.
Subiektywne refleksje o filmie w artykule:
Ludzie jazzu. O Tomaszu Tłuczkiewiczu w filmie Easy Rider
http://fotoreporter24.pl/2018/05/02/ludzie-jazzu-o-tomaszu-tluczkiewiczu-w-filmie-easy-rider/
Festiwalowe wspomnienia: