Świąteczny apetyt na fotorelację z Wieczoru Tumskiego i wysłuchanie katolickich
i prawosławnych kolęd Wschodu i Zachodu w wykonaniu Chóru Męskiego „OKTOICH” Cerkwi Prawosławnej św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu rozbił się o mur ludzi szczelnie wypełniających Aulę Papieskiego Wydziału Teologicznego.
Aula Papieskiego Wydziału Teologicznego, Wieczór Tumski, 26 grudnia 2011 r.
Na pocieszenie został mi uścisk dłoni Szanownego księdza kardynała Henryka Gulbinowicza, który staropolskim zwyczajem, powitał tych, co za progiem stali…
Ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz wita gości
Wieczory Tumskie mają długą tradycję ciekawych inicjatyw kulturalnych i widzów / słuchaczy często jest więcej, niż miejsc w auli. I tu można było pomyśleć o głośnikach na zewnątrz… Zwłaszcza, że tematem wieczoru miały być nie tylko kolędy, ale także zwyczaje bożonarodzeniowe mieszkańców Wileńszczyzny.
Ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz, 26 grudnia 2011 r.
Tradycją bożonarodzeniową oprócz kolędowania jest także szopka, przedstawiająca wnętrze stajenki betlejemskiej w której narodził się Jezus Chrystus. Jej odmian jest tyle, ile wyobraźni i wrażliwości mają projektanci. We wrocławskiej katedrze szopka jest skromna, prawie ascetyczna. Brak nadmiaru ozdób sprzyja skupieniu i refleksji nad sobą, nad światem, nad cudem narodzin.
Szopka w katedrze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu
W katedrze panuje półmrok. Płomyki świec wyczarowują mistyczny nastrój, który nie opuszcza nas także, kiedy idziemy ciemnymi uliczkami, oświetlonymi miejscowo gazowymi latarniami.
Ostrów Tumski to prawdziwa oaza spokoju i pomost między przeszłością a teraźniejszością.
Uliczka na Ostrowie Tumskim nocą.
Boże Narodzenie 2008 w Cerkwi Prawosławnej Św. Św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu – fotorelacja z YouTube. Autor konstanty1974
Wnętrze katedry tworzy ten szczególny, prawie mistyczny nastrój, świece, cisza, delikatne echo kroków…to sprzyja zadumie i modlitwie, to jest miejsce dla szopki. We Wrocławiu stworzono klimat, który sprzyjał celebracji Świąt zgodnie z ich przesłaniem, tego w Łodzi zabrakło. Może to jest sygnał, żeby szopki z kościoła nie wyprowadzać…
Natomiast co do spotkania z kardynałem, to nie dziwi mnie tłok, ciekawa tematyka wieczoru, kolędy i sława kościelna zawsze przyciągają tłumy 🙂 Ale fakt, głośniki mogli zainstalować, widać organizacja nawaliła.