Od pierwszej Nocy Muzeów, która miała miejsce w Berlinie, mija 15 lat.
W tym okresie do pomysłowej inicjatywy, mającej na celu propagowanie sztuki,
przyłączały się kolejne kraje, w tym także Polska.
Popularność imprezy przeszła chyba oczekiwania samych pomysłodawców i organizatorów. Kiedy na co dzień większość muzeów świeci pustkami albo, wręcz przeciwnie, przeżywa masowy najazd grup zorganizowanych, w Noc Muzeów jest dokładnie odwrotnie – wszystkie zakamarki muzeów wypełniają tłumy niezorganizowanych miłośników… właściwie czego? Sztuki? Darmowych wejść? Zbiorowej zabawy? Pewnie wszystkiego po trochu.
Bo tak naprawdę nie jest to dobry moment na poznawanie i kontemplowanie dzieł sztuki. Oczekiwanie w kolejce przed wejściem, przepychanie się w tłumie wypełniającym korytarze, fragmentaryczne postrzeganie eksponatów pomiędzy poruszającymi się postaciami trudno nazwać świadomym uczestnictwem w spotkaniu ze sztuką.
A jednak ta magiczna noc stała się magnesem, który wyciąga z domu coraz więcej mieszkańców. Program wrocławskiej Nocy Muzeów zawiera listę 33 instytucji, które zapraszają w swoje progi. Oprócz znanych obiektów muzealnych i galerii do zwiedzania zaprasza Kościół pw. Św.Antoniego, Muzeum Farmacji Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej, Muzeum Człowieka, Humanitarium, Centrum Kultury i Edukacji Żydowskiej, Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe czy Polskie Radio – Regionalna Rozgłośnia we Wrocławiu.
W jedną noc trudno zajrzeć do każdego udostępnionego obiektu, dlatego istotne jest, żeby zaplanować własną marszrutę i wybrać coś dla siebie. Odkryć miejsca nieznane lub mniej dostępne na co dzień. Pomimo tłumów warto choć raz zobaczyć muzealne wnętrza nocą, poczuć dreszczyk emocji, kiedy nagle w półmroku wyjdzie nam na przeciw dziwnie ubrana postać z innej epoki. Być może takie wspólne, trochę zwariowane zwiedzanie, zaowocuje kiedyś powrotem do upatrzonych galerii i muzealnych sal, na te jedyne, niepowtarzalne, sam na sam ze sztuką.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu – im starsze, tym piękniejsze
Muzeum Narodowe we Wrocławiu – portrety sztuki
Galeria Sztuki Współczesnej – prześliczna. Trudno wyjść z tego magicznego strychu
Kościół pw. Św. Antoniego z Padwy – mroczne, klimatyczne wnętrze
Hala Stulecia. Centrum Poznawcze – nowoczesna, multimedialna i kameralna prezentacja
Centrum Kultury i Edukacji Żydowskiej w Synagodze pod Białym Bocianem – historia odzyskana
Muzeum Poczty i Telekomunikacji – historia przedmiotów, które jeszcze pamiętamy
Muzeum Współczesne Wrocław – poniemiecki bunkier nową przestrzenią dla sztuki współczesnej
Muzeum Współczesne Wrocław – Only a game? Wystawa dla fanów futbolu jeszcze trwa
Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego
Muzeum Architektury we Wrocławiu
Ośrodek Pamięć i Przyszłość
Browar Mieszczański
Muzeum Miejskie Wrocławia – Ratusz – dla pięknego wnętrza, które ciągle służy miastu
Muzeum Miejskie Wrocławia – Pałac Królewski – zakaz fotografowania uniemożliwił mi prezentację
Centrum Kultury „Zamek” – pięknie odrestaurowany
W wyniku okolicznościowego remanentu wyłoniły się miejsca czekające na odkrycie. Które odwiedzić tym razem?
Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe Muzułmańskiej we Wrocławiu
Muzeum Etnograficzne. Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Muzeum Farmacji Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej we Wrocławiu
Muzeum Człowieka
Muzeum Mineralogiczne
Muzeum Geologiczne
Radio Wrocław
Ogrody Doświadczeń. Humanitarium
Instytut Pamięci Narodowej
Muzeum Odry we Wrocławiu
BWA Awangarda
BWA Design
BWA Galeria Szkła i Ceramiki
Galeria Odwach
Galeria Entropia
Galeria Miejska
Galeria M
Centrum Sztuki WRO
Centrum Sztuki Impart
Galeria Sztuki Współczesnej MD_S
Galeria DecoBazaar
CO12
Galeria Socato
4SZTUKI Pracownia Ceramiki i Szkła
Galeria Nado
i inne.
Zdjęcia super ale przyznam się, że nie rozumiem tej nowomody… ścisk, tłum, jaka to przyjemność? Nie dla mnie ta noc, wolę normalne dni z wszystkimi niedogodnościami:)
Mam podobne przemyślenia na temat Nocy Muzeów. Po obserwacji kolejek (z roku na rok coraz większych), jakie wystają przez drzwiami poszczególnych placówek, wnioskuję, że obecność w tym konkretnym dniu/nocy staje się czymś w rodzaju obowiązku, konieczności, mody… Zjawisko jest tym ciekawsze, że, tak jak piszesz Janeczko, ani się w tym tłumie nie „pokontemluje” sztuki, ani nie poprzeżywa, ani nie pofoci 🙂 Tym bardziej, że 99% odwiedzanych Muzeów oferuje darmowe wejście przynajmniej raz w tygodniu, kiedy to bez tłumów, w ciszy i spokoju można obejrzeć wystawy i porobić zdjęcia. Nasuwa mi się jeden argument – kolejki! Nic tak nie integruje, jak odstanie w ogonku 😉 Znamy to z dawnych czasów, prawda? 😉
Dziękuję, Izo. Trochę to reportaż ze wspomnień. Wczoraj, późnym wieczorem, dotarłam przed wrota Muzeum Człowieka. To chyba jedyne muzeum w mieście, którego nie znam. Otwarte do godz. 13, zatem poza zasięgiem. Ale i wczoraj nie było mi dane, taka była kolejka.
Odkryłam za to atrakcyjnie opracowaną wystawę „Uniwersytet Wrocławski 1811-2011” na parterze gmachu głównego Uniwersytetu (otwarta w grudniu, ale przeoczyłam) i tam z przyjemnością oddałam się pasji focenia. Galeria wkrótce. Pozdrawiam, J.
Świetne zdjęcia,i reportaż.