„Opowieści Hoffmanna” Jacquesa Offenbacha to opera fantastyczna w trzech aktach z prologiem, wykonywana jest w języku francuskim z polskimi napisami. Premiera odbyła się 27 listopada 2009 we Wrocławiu. Opera ta cieszy się wciąż wielkim powodzeniem i następne przedstawienia planowane są w marcu 2011.
Przedstawienie oglądałam w grudniu 2010 i zachwyciłam się, każde odsłonięcie kurtyny to przeżycie wizualne i duchowe. Wysoki poziom muzyczny orkiestry, wspaniałe arie z nieśmiertelną barkarolą, sprawiają, że to przedstawienie można zaliczyć do wielkiego sukcesu opery. Gościnnie wystąpili, w tytułowej roli Hoffmanna znakomity tenor Mario Zahng oraz Mariusz Godlewski tym razem w dwóch rolach: owianego grozą doktora Miracle i tajemniczego Departutto. Na uwagę zasługuje także Dorota Dutkowska, jako Nicklausse ze swoim ciekawym mezzosopranem. Mario Zahng ukończył Królewski Muzyczny College w Londynie i zdobył wiele wyróżnień i nagród na scenach europy i świata. Mariusz Godlewski to wspaniały baryton, artysta Teatru Wielkiego i Opery Narodowej, stypendysta utalentowanych Wrocławian, doskonalił swe umiejętności w Wiedniu, Niemczech i Włoszech.
Inscenizacja, reżyseria i scenografia w wykonaniu Waldemara Zawodzińskiego przeszła wszelkie moje oczekiwania, wystawienie w klasycznej konwencji, przepych, pomysłowa i atrakcyjna scenografia. Wspaniałe kostiumy pomysłu Małgorzaty Słoniowskiej, pełne przepychu doskonale korespondowały z całością sceny.
Było doprawdy, na co patrzeć: okazały pałac w akcie II, ciekawie wplecione efekty specjalnie związane z przybyciem doktora Miracle, czy też kołyszące się w III akcie w dźwiękach barkaroli okazałe weneckie gondole. Sprawiło to, że spektakl stał się ucztą dla naszych zmysłów, wrażeń wizualnych i słuchowych.
„Opowieści Hoffmana” widziałam wiele razy w Niemczech: w Bonn, Mannheim oraz ostatnie bardzo nowatorskie przedstawienie we frankfurckiej Nowej Operze, dało mi możliwość przekonać się, iż konwencjonalność teatru czy opery bywa w naszych czasach ogromną zaletą.
Orkiestrę w przedostatni dzień 2010 roku, poprowadziła sama Ewa Michnik Dyrektor Naczelny i Artystyczny Opery Wrocławskiej a zarazem kierownik artystyczny spektaklu. Rewelacyjna batuta Ewy Michnik wyzwoliła z orkiestry wszelkie możliwe niuanse dźwięków wspaniałej muzyki Offenbacha. Muzyka ta jest zmysłowa, namiętna, sentymentalna i niezmiennie dynamiczna.
„Opowieści Hoffmanna” jest to opera fantastyczna, oparta na na biograficznych opowieściach niemieckiego pisarza, rysownika i kompozytora, człowieka wszechstronnie uzdolnionego Ernsta Theodora Amadeusza Hoffmanna (1776-1822). Libretto tej opery możnaby nazwać przygodami miłosnymi, bo Hoffmann był człowiekiem zbłąkanym, marzycielem, poszukującym miłości tej idealnej, wręcz nieosiągalnej, kojący troski w alkoholu. Jest to niezwykle wyrafinowana opowieść o trzech miłościach jego życia , pełnych zadziwiających, często przerażających historii, toczących się w normalnej scenerii. Motywy szaleństwa, zagubienie bohatera, konfrontacja z ułudą i postać kobiety-lalki, tworzą miksturę niezwykłości i fantastyki ze zwyczajnością mieszczańską tamtych czasów.
„Opowieści Hoffmana” to najwybitniejsze dzieło Offenbacha, które zapewniło mu trwałą pozycję w repertuarze pośród najznakomitszych dzieł operowych. Kompozytor nie ukończył niestety utworu i nie doczekał prapremiery, która miała miejsce w rok po jego śmierci 10 lutego 1881 r. w paryskiej Opéra Comique.
Tekst w podobnej wersji ukazał sie w styczniu 2011 na Wiadomości24.pl
To radzę Paniom wybrać się do opery już 6 marca jest spektakl.
Piękna recenzja, taka zachęcająca…też chciałabym tam pobuszować z aparatem:)
Ech, jest tyle zachwytu w Twojej relacji, że aż nabrałam ochoty, żeby odwiedzić wrocławską Operę i zrobić parę zdjęć jakimś cichym aparacikiem 😉