Pierwszy dzień był dość krótki, jako że przyjechaliśmy do Janova około godziny 12 w południe.
Pojechaliśmy zobaczyć Hrensko, pięknie położone nad rzeką Kamenicą, a następnie do Labskiej Strany, gdzie z tarasu położonego obok hotelu Belveder i zawieszonego na wysokości prawie 200 metrów nad rzeką Labą, można podziwiać piękny przełom Laby.
Po powrocie do Janova wspięliśmy się na wieżę widokową (Czesi nazywają takie wieże – rozchledna) skąd rozpościerał się przepiękny widok na Czeską i Saską Szwajcarię…oraz na pole golfowe :-). Zachodzące słońce pięknie podkreślało fascynujący krajobraz.
Drugi dzień spędziliśmy dość pracowicie.
Najpierw długi spacer wśród skał Tiske Steny.
Potem „wspinaczka” na Decinky Sneznik. Potem krótki relaks w Pastyrskiej Stenie czyli miłej knajpce na skale górującej nad Decinem i dłuższy spacer po Decinie włącznie z dojściem do zamku wykutą w skale drogą zwaną Dlouha Jizda, zwiedzaniem Różanego Ogrodu (Ruzova Zahrada) oraz dziedzińca deczyńskiego zamku.
Teksty moje będą tym razem raczej krótkie 🙂
Na większą dawkę wrażeń wzrokowych zapraszam poniżej:
I pomyśleć, że to tylko wrzesień a tak pusto wszędzie. Ale dzięki temu niczym nie przysłonięty krajobraz i urokliwe dziedzińce starych budowli. Piękne miejsca, pięknie sfotografowałeś. I tylko patrzeć jak się przerzucisz na kamerę 😉 Dziękuję Grzesiu!
Na kamerę to chyba zdecydowanie nie…to nie moje klimaty :-). Z jednym może wyjątkiem, ale to byłaby kamerka sportowa na moim kasku podczas zjazdu jakąś malowniczą trasą narciarską 🙂