XIX Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicznych zawitał do Wrocławia na 3 dni. Piątkowe popołudnie artyści najwyraźniej przeznaczyli na rozpoznanie terenu i rozgrzewkę.
Wokół ratusza, na kilku przystankach oznaczonych charakterystycznym symbolem festiwalu, występowali: duet Light Chili z Włoch, komik Ian Deadly z Wielkiej Brytanii i komik Dan le Man z Australii.
Teatr uliczny ma to do siebie, że tłum biegnie tam, gdzie słychać muzykę, śmiech, gdzie coś się dzieje. Tancerze Umami Dancetheatre z Hiszpanii zajęli stanowisko przed Biblioteką Wojewódzką i wyraźnie czekali na widzów. Podobnie nic się nie działo na przystanku Circo Mambo z Hiszpanii.
Może w weekend festiwal nabierze rozpędu. Udział w festiwalu potwierdziło ponad 50 artystów/zespołów z 15 państw świata. Najliczniejsza jest reprezentacja Argentyny. Przyjechali także artyści z dalekiej Japonii, Meksyku i Nowej Zelandii.
Nie jest jeszcze znane miejsce i godzina występu konkretnego zespołu. Pozostaje zatem zdać się na łut szczęścia i przybyć do rynku w godzinach 14-17 lub 19-23 lub zajrzeć na stronę organizatora jutro.
Uliczni artysci od wieków bawią publikę, kiedyś to była kobieta z brodą, a dzisiaj pan z kuleczkami 😉 No cóż, każdy orze jak może i umie.
Twoja fotograficzna relacja Janeczko, pokazuje, że po pierwsze ludzie nie muszą mieć mega przedstawienia, żeby sie dobrze bawić, a po drugie, że nawet w rynsztoku można znaleźć aspekt artystyczny – te odbicia są kapitalne 🙂